ludzie

Mieszkam w samym środku historii

W 1945 roku, gdy rozpoczęła studia, dziekanem Wydziału Lekarskiego był Ludwik Hirszfeld, który podjął się organizacji powojennej wrocławskiej medycyny. Przez złe pochodzenie straciła stypendium i w ten sposób trafiła do pracy u Hanny Hirszfeldowej. Później, z tego samego powodu, wyrzucono ją z akademika i tak 63 lata temu wprowadziła się do domu Hirszfeldów, gdzie mieszka do dziś. Pediatra Ewa Bohdanowicz ma 94 lata i mówi, że mieszka w samym środku historii.

Dumni i perwersyjni

Po hebrajsku liczba mnoga od słowa gej to geim. Geim to także dumni. Po tym, jak wpływowy ortodoksyjny rabin Yigal Levinstein, powiedział, że on gejów będzie nazywał po prostu perwetami, Izrael zawrzał.

Rozmowa z Ireną Wiszniewską o jej książce “My, Żydzi z Polski”

Krewna Anny Komorowskiej zmarła. Nie wiadomo było, co zrobić z wywiadem, ale sprawa rozwiązała się sama – wzięła go jej córka i tak pozmieniała treść, że powstał zupełnie inny tekst. Więc wypadł. Szkoda trochę, bo to była ciekawa perspektywa i zupełnie odmienna od tej prezentowanej przez Komorowską w mediach, która nieraz publicznie opowiadała, że nie doświadczyła nigdy antysemityzmu. Mam nadzieję, że kiedyś go gdzieś opublikuję. Zresztą był ciekawy też dlatego, że pokazywał, jak dwie siostry mogą dokonać zupełnie innych wyborów w każdej niemal dziedzinie życia i jak bardzo podzielone mogą być polskie rodziny ze względu na religię.

Jeden z dwóch ojców

Rodziny z dwoma ojcami albo dwoma matkami przestają być w Izraelu czymś egzotycznym. Dyskusja nad umożliwieniem parom homoseksualnym surogacji w kraju rozbrzmiała ponownie w mediach po trzęsieniu ziemi w Nepalu, który jest jednym z miejsc, gdzie rodzą się dzieci izraelskich gejów.  Przekaż darowiznę na cele statutowe Fundacji Żydowskiej „Chidusz”:  42 1140 2004 0000 3602 7568…

Dalsze losy mordu na Żydach w Gniewoszowie

Pelagia chciała dowiedzieć się, co stało się z Jankiem. Często jeździła do Gniewoszowa. Sąsiadka Wajnbergów, która słyszała strzały, bała się z nią rozmawiać nawet wiele lat po wojnie. Opowiadała, że Janek wrócił do Gniewoszowa po 2000 roku. Podobno pytał o Żydów, tych rudych, co mieli sklep bławatny. To była jedyna taka ruda żydowska rodzina. Wrócił z dorosłymi synami. Poszli do apteki, która znajdowała się w domu, gdzie kiedyś mieszkali. Aptekarz myślał wystraszony, że to jakaś kontrola. W sumie niewiele się pomylił. Niewiele więc też rozmawiali. Sąsiadka bała się w ogóle poruszać ten temat, ale powiedziała, że to podobno wójt kazał zakopać…

Jak Żydów w Gniewoszowie mordowano

Wstrząsające świadectwo jedynego świadka tragedii, który po wielu latach milczenia zdecydował się wystąpić przed kamerą i opowiedzieć historię rodziny Wajnbergów, jednej z licznych żydowskich rodzin, która po powrocie do swojego domu została zamordowana.

Z Wallstraße na Włodkowica

Wyobraź sobie, że masz 15 lat i bierzesz małą walizkę, nawet nie walizkę, tylko jakieś małe pudełko, chowasz do środka swój talit i Torę i jedyne, czego chcesz, to przeżyć. I żeby przeżyć, robisz rzeczy, których normalnie nie możesz sobie nawet wyobrazić. Albo wyobraź sobie, że masz 90 lat, i sam pracujesz na dużej farmie,…