Rzeczpospolita, Marszałek i Żydzi. „Chidusz” na stulecie niepodległości

Listopadowy numer „Chiduszu” to kolaż tematów, który łączy wspólny mianownik – stulecie polskiej niepodległości. Taka też jest nasza okładka, inspirowana pracami Borisa Luriego, ocalałego z Zagłady kontrowersyjnego artysty, który w swojej sztuce sprzeciwiał się konsumpcjonizmowi, establishmentowi, rasizmowi czy seksizmowi. Twórca zestawiał wycinane z gazet pin-up girls między innymi z archiwalnymi zdjęciami nazistowskich obozów. Wykorzystaliśmy technikę kolażu, łącząc na okładce najważniejsze hasła i bohaterów numeru.

 

remont-mykwa-wroclaw-boris-lurie-pop-art-po-holokauscie-mocak-halina-rubin-czas-odnaleziony-czarne-jozef-pilsudski-i-zydzi-antysemityzm-dwudziestolecie-noc-krysztalowa-kindertransport

 

Legenda Piłsudskiego

Jaki naprawdę był stosunek Józefa Piłsudskiego do Żydów? O tym, ile prawdy jest w legendzie o Piłsudskim, opowiada prof. Jolanta Żyndul z Żydowskiego Instytutu Historycznego. Nie można powiedzieć, żeby Piłsudski ostro wypowiadał się i zdecydowanie działał przeciwko antyżydowskiej przemocy“, mówi historyczka.

 

Dwudziestolecie z żydowskiej perspektywy

Jak wyglądały realia niepodległej Polski z żydowskiej perspektywy? Na otwartej w ŻIH-u 16 listopada wystawie Wolny ptak. Der Frajer Fojgl zaprezentowano prawie dwieście karykatur z jidyszowej prasy okresu dwudziestolecia międzywojennego. Wybraliśmy i szczegółowo omówiliśmy najciekawsze z nich.

 

Miss Polonia i Miss Judea

Na żydowskie międzywojnie nie można jednak patrzeć tylko z perspektywy wielkiej polityki. Niedługo po tym, jak Polacy wybrali pierwszą Miss Polonia, dziennikarze „Naszego Przeglądu”, wiedząc, że żadna Żydówka nie miałaby nigdy szans na zwycięstwo w tym konkursie, zorganizowali w 1929 roku alternatywne, ogólnopolskie wybory Miss Judea. W „Chiduszu” opisujemy awanturę, jaka towarzyszyła temu wydarzeniu.

 

Podręcznik do historii Polski

Historia rodziny Haliny Rubin, opowiedziana w książce Czas odnaleziony (opublikowanej niedawno przez Wydawnictwo Czarne), jest jak podręcznik do historii Polski.

Jej ojciec, urodzony po rewolucji 1905 roku, chce naprawiać świat. Wyjeżdża budować Izrael. Rozczarowany tym, jak traktowani są Arabowie, wraca, by toczyć w Polsce bój o równość i sprawiedliwość. W końcu trafia do obozu w Berezie. Wychodzi wyniszczony, mimo to niemal od razu wyrusza walczyć o Republikę Hiszpańską. Halina rodzi się w Warszawie cztery dni przed wybuchem wojny. Pomiędzy nalotami matka próbuje dotrzeć z nią do domu. Niedługo później uciekają na wschód. Z Białegostoku ewakuują szpital radzieckich żołnierzy. Po drodze rodzina się rozdziela. Matka, Ola, trafia do konspiracji. Ucieka z dzieckiem do lasu, gdzie przeżywa atak polskich partyzantów. Po wojnie odnajduje swojego męża Władka. Razem tworzą komunistyczną Polskę. Rozczarowują się nią na długo przed tym, zanim Marzec wyrzuci ich z domu.

Pytamy Halinę Rubin o to, co pamięta z czasu okupacji, jak traktowali ją współpracownicy w Marcu 1968 i jak wyglądało jej nowe życie w Australii.

 

Hirsz Litmanowicz wraca do Polski

To jedna z tych nieprawdopodobnych opowieści o przeżyciu Zagłady. Hirsz jako jedenastoletni chłopiec trafił do Auschwitz, gdzie został gońcem doktora Mengele. Później stał się ofiarą medycznych eksperymentów w Sachsenhausen. Kiedy nadeszło wyzwolenie, miał czternaście lat. Wyemigrował do Peru, założył rodzinę, powiodło mu się w życiu zawodowym. Po siedemdziesięciu latach od zakończenia wojny przyjechał do Polski, bo przeprowadziła się tu jego wnuczka, Danielle Chaimovitz-Basok, żona wrocławskiego rabina. Ze swoją rodziną znów mówi po polsku.

 

Sztokholmski sztetl

Kenneth Hermele, autor bardzo dobrze przyjętej w Szwecji autobiografii En shtetl i Stockholm (Sztetl w Sztokholmie), opowiada o swoich polskich rodzicach i dorastaniu wewnątrz żydowskiej społeczności w Sztokholmie przełomu lat 40. i 50. W Szwecji większość rodzin ma w swojej historii albo przeprowadzkę ze wsi do miasta, ewentualnie emigrację do Ameryki, albo narrację o zmianie klasy – wychowywaniu się w biedzie i dojściu do bogactwa dzięki opiekuńczemu państwu i darmowej edukacji. Obie te narracje są jednak opowieściami o białych chrześcijanach. Moja historia jest o ludziach, którzy cały czas się przemieszczali”, mówi w rozmowie z „Chiduszem” Hermele.

 

Pocałunki wody. Otwarcie wrocławskiej mykwy

Dwa miliony złotych kosztował remont ponad stuletniej wrocławskiej mykwy, jednego z najlepiej zachowanych tego typu obiektów na świecie. Pięćdziesiąt lat po zamknięciu mykwa znów będzie pełnić swoją pierwotną funkcję.

O wyzwaniach związanych z renowacją opowiada rabin Gedalyahu Olshtein z Izraela, który pełnił nad nią religijny nadzór.

 

Noc kryształowa i Kindertransport

W nocy z 9 na 10 listopada minęła osiemdziesiąta rocznica pogromów nocy kryształowej. Z tej okazji publikujemy wyjątkową relację Chany Ben Yehudy, która, mieszkając naprzeciwko Nowej Synagogi w Breslau, była świadkiem tamtych wydarzeń:

W noc kryształową pierwsza obudziła się moja mama. Niebo nagle się zaczerwieniło. Płonęła synagoga. Natychmiast obudziła mnie i siostrę, ale uznała, że nasz brat jest za mały i powinien spać dalej. Każdej z nas kazała spakować się do małej walizki, bo nie było wiadomo, co przyniesie poranek”.

Chanie, jej rodzeństwu i rodzicom udało się w porę opuścić Niemcy, ale noc kryształowa wiele innych rodzin postawiła przed tragiczną decyzją o rozstaniu ze swoimi dziećmi i wysłaniu ich w samotną podróż – jedyną szansę na uratowanie. W numerze przywołujemy historie dwojga dzieci z Breslau – Edith i Jakuba – którzy przed wybuchem wojny zostali wysłani do Londynu i już nigdy nie zobaczyli swoich rodziców.

Ojciec postanowił się ukryć. Pewnej nocy wyszedł ze swojej kryjówki, żeby zobaczyć się z rodziną, i wtedy przyszło gestapo. (…) Walczył w pierwszej wojnie światowej i został odznaczony Krzyżem Żelaznym, w związku z czym miał być wypuszczony nieco wcześniej niż inni. Tej nocy Edith nie spała. Leżąc w łóżku, usłyszała, jak ojciec otwiera drzwi, więc wybiegła z pokoju, żeby się z nim przywitać. Doskonale pamięta chwilę zawahania, zanim zdecydowała się go ucałować i przytulić. Był brudny i nieogolony. To było do niego zupełnie niepodobne”.

 

Boris Lurie. Pop-art po Holokauście

W krakowskim Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK do początku lutego 2019 roku można oglądać wystawę Pop-art po Holokauście, na której zaprezentowano kilkaset prac Borisa Luriego. Lurie to artysta wyjątkowy, który młodość spędził w obozach koncentracyjnych. Po wojnie swoje pracownie i mieszkania malował na czarno. Sypiał w dzień, pracował nocami. Jadł byle co. Na starość, żeby ocalić swoją sztukę od zapomnienia, zaczął grać na giełdzie. Zarobił fortunę. Kontrowersyjna twórczość Luriego została jednak pominięta przez historię sztuki i dopiero dziś powoli zyskuje należne jej miejsce. W bieżącym numerze opowiadamy o jego życiu, twórczości i krakowskiej wystawie. 

 

Gwałt i seks w Torze

Jak w każdym numerze publikujemy dwa komentarze do Tory autorstwa rabinów czytających Biblię przez queerowe okulary.

W pierwszym (parsza Wa-jiszlach) przyglądamy się historii gwałtu na Dinie, który przedstawiony jest jako zniewaga dla ojca dziewczyny. Postrzeganie gwałtu w kategoriach innych niż współczesne to jeden z dowodów na to, że starożytnych tekstów nie powinniśmy odczytywać dosłownie. Jest to też przestroga dla religijnych ultrakonserwatystów, którzy wybiórczo – jak np. w przypadku historii o Sodomie i rzekomo wynikającym z niej zakazie stosunków homoseksualnych – taką metodę interpretacji stosują.

 

Czy biblijny Józef był gejem?

W drugim komentarzu (parsza Wa-jeszew) analizujemy życie Józefa, zastanawiając się, czy stwierdzenie, że jest on „najbardziej gejowską postacią w Torze”, ma sens. Pewnym pozostaje natomiast to, że ze strony swoich braci marzyciel i dziwak Józef – niezależnie od tego, czy rzeczywiście był gejem – doświadcza tego, co dziś nazwalibyśmy antygejowską nagonką.

 

Zapraszamy do lektury

Niepodległościowy „Chidusz” dostępny od środy (21.11.2018) w Empikach oraz na publio.pl. Zapraszamy również do księgarń żydowskich we Wrocławiu (synagoga), Warszawie (POLIN i ŻIH) i Krakowie (Jarden oraz Austeria), a najbardziej do prenumeraty

 

Prosimy o wsparcie

To przedostatni numer „Chiduszu” w tym roku. Fundacja Żydowska „Chidusz”, wydawca magazynu, swoją działalność prowadzi tylko dzięki dotacjom wielu organizacji i osób prywatnych. Jeśli doceniacie Państwo poziom publikowanych w „Chiduszu” tekstów, prosimy o wsparcie, które umożliwi nam kontynuowanie działalności. Darowiznę można przekazać bezpośrednio przez PayPala oraz na nasze konto. Kliknij tutaj, aby przejść do informacji o numerach kont