Jak nas zmienia Jom Kipur

jom kipur 5778 – 30 września 2017/ 10 tiszri 5778

Dla każdego, kto w pełni otworzy się na święto Jom Kipur, może się ono okazać doświadczeniem zmieniającym życie. W ten szczególny czas odkrywamy, że Bóg, który stworzył wszechświat w miłości i przebaczeniu, również z miłością i przebaczeniem zwraca się do nas, prosząc o pełne miłości wybaczenie innym. Bóg nigdy nie wymagał, żebyśmy nie błądzili, a teraz prosi, abyśmy przyznali się do błędów, czerpali z nich, uczyli się na nich i, kiedy to tylko możliwe, naprawiali szkody wynikające z naszych pomyłek.

Żadna inna religia nie pokładała nigdy tak wielkich nadziei w możliwościach ludzi. Bóg, który stworzył nas na swoje podobieństwo, obdarzył nas wolnością. Nie jesteśmy naznaczeni przez grzech pierworodny, skazani na porażkę, uwięzieni w szponach zła, które pokonane może być tylko dzięki łasce opatrzności. Przeciwnie – posiadamy siłę, aby wybrać życie, aby zmieniać świat.

Mimo zapewnień rzeszy materialistów, nie jesteśmy tylko wypadkową chemicznych reakcji, gmatwaniną ślepo powielających się genów, chcących przedłużyć swoje istnienie. Dusza człowieka jest czymś więcej niż tylko jego umysłem, jego umysł to nie tylko mózg, a rolą jego mózgu nie jest wyłącznie reakcja na bodźce. Wolność człowieka, która przejawia się w dążeniu do bycia kimś lepszym niż się jest, pozostaje zagadką, ale bynajmniej nie jest tylko czymś z góry nam danym. Wolność jest jak mięsień, który, dzięki ćwiczeniom, staje się silniejszy i zdrowszy.

Judaizm wymaga, abyśmy wciąż trenowali swoją wolność. Bycie Żydem jest dalekie od podążania głównym nurtem, po linii najmniejszego oporu, czy kultywowania powszechnie uznawanych mądrości epoki. Być Żydem to mieć odwagę, aby żyć odmiennie niż inni. Jedząc, pijąc, modląc się i pracując – w każdym momencie jesteśmy świadomi, że religia wymaga od nas życia zgodnie z wolą Boga i bycia Jego ambasadorami w świecie. Judaizm zawsze miał i, być może, zawsze będzie miał kontrkulturowy charakter.

W epoce kolektywizmu Żydzi podkreślali wartość indywidualizmu, a w czasach indywidualizmu tworzyli silne grupy. Kiedy większość ludzkości wciąż była niepiśmienna, Żydzi kształcili się. Kiedy inni budowali pomniki i amfiteatry, Żydzi budowali szkoły. W czasach materializmu kultywowali aspekt duchowy. Kiedy panowała powszechna bieda, Żydzi przeznaczali pieniądze na cedakę, aby zapewnić wszystkim środki do godnego życia. Mędrcy mówili, że Abrahama nazwano ha-iwri, Hebrajczykiem, bo cały świat stał po jednej stronie (ewer echad), a Abraham po drugiej. Być Żydem to płynąć pod prąd, walcząc z bożkami epoki, niezależnie od bożków i niezależnie od epoki.

Jak mawiali nasi przodkowie: “Zis szwer cu zajn a Jid”, niełatwo jest być Żydem. I tu właśnie leży wyjaśnienie fenomenu wielkiego żydowskiego wkładu w dziedzictwo kulturowe ludzi, zupełnie nieproporcjonalnego do wielkości naszej społeczności. Wielkimi stają się ci, od których wymaga się wielkich rzeczy. Sukces nie wynika z naturalnych predyspozycji czy dziedziczonych talentów, ale z chęci stawienia czoła wyzwaniu i powołania do bycia wielkim.

Nieliczne religie wymagają tak wiele od swoich wyznawców. W Torze zawartych zostało 613 przykazań. Prawo żydowskie obejmuje wszystkie aspekty ludzkiego istnienia, od tych dotyczących najwyższych aspiracji, po najbardziej prozaiczne drobiazgi życia codziennego. Biblioteka świętych tekstów, w której skład wchodzi Tanach, Miszna, Gemara, Midrasz, kodeksy i komentarze, jest tak obszerna, że nawet najbardziej oddani i najdłużej żyjący nie są w stanie jej w pełni opanować. Teofrast z Eresos, uczeń Arystotelesa, poszukując określenia, które pomogłoby mu wytłumaczyć Grekom, kim byli Żydzi, nazwał ich „narodem filozofów”.

Judaizm stawia poprzeczkę tak wysoko, że nieuniknione jest popełnianie błędów na nowo. Znaczy to też jednak, że wybaczenie od początku zawarte było w Piśmie. Bóg, jak twierdzili mędrcy, dążył do stworzenia świata, którego atrybutem byłaby doskonała sprawiedliwość, wiedział jednak, że taki świat by nie przetrwał. Co więc zrobił? Sprawiedliwość wzbogacił o miłosierdzie, okazał litość w karaniu, dodał pobłażliwość do rygorystycznego prawa. Bóg przebacza. Judaizm jest pierwszą w historii religią przebaczenia.

Społeczeństwo ukształtowane przez judaizm charakteryzuje się szczególną wyrozumiałością. Niektóre religie nigdy nie wybaczyły Żydom tego, że odmówili konwersji. Wielu wielkich europejskich intelektualistów, wśród nich Voltaire, Fichte, Kant, Hegel, Schopenhauer, Nietzsche, Frege czy Heidegger, nigdy do końca nie wybaczyło Żydom pozostania wiernymi swojej religii, bycia kontrkulturowymi obrazoburcami, bycia innymi. A jednak, mimo tragedii, które dotykały Żydów na przestrzeni dwóch tysięcy lat, judaizm i kultura żydowska wciąż kwitną, odmawiając poddania się kulturze pogardy i aniołowi śmierci.

Żydzi, nawet w czasie rozkwitu, stanowili małą grupę zajmującą niewielki kawałek ziemi, nie dorównującą otaczającym ją z każdej strony agresywnym imperiom. Mimo to nie popadli w rozpacz i nie stracili szacunku wobec siebie samych. W tym kryje się tajemnica i wielkość judaizmu. Poprzez trwogę i podniosłość święta Jom Kipur przebija promień nadziei i poczucia, że Bóg kocha nas mocniej niż my kochamy samych siebie. Wierzy w nas mocniej, niż my wierzymy w samych siebie. Nieważne, ile razy się potkniemy, On jest ciągle z nami. Judaizm od początku do końca jest opowieścią o miłości Boga do ludzi, którzy, choć do głębi nią poruszeni, prawie nigdy nie potrafią jej odwzajemnić.

Rabi Akiwa zdołał ująć to w zaledwie dwóch słowach: Awinu malkejnu, Ojcze nasz, Królu nasz. Tak, Boże, nasz władco, stworzycielu wszechświata, jesteś naszym królem. Ale jesteś również naszym Ojcem. Ty nakazałeś w Swoim imieniu powiedzieć Mojżeszowi do faraona: „Syn Mój, pierworodny Mój, jest Israel”. Ta miłość trwa, sprawiając, że Żydzi stają się symbolem nadziei dla całej ludzkości, świadectwem, że naród nie musi być duży, aby być wielkim, nie musi być silny, żeby inspirować i wpływać na inne narody. Każdy z nas, dzięki małym aktom miłosierdzia i wielkoduszności, jest zdolny uwolnić promień Boskiego światła, który rozświetli ludzkie ciemności, pozwalając, aby Szechina choć na chwilę zagościła w naszym świecie.

Jom Kipur bardziej niż naszą wiarę w Boga wyraża wiarę Boga w człowieka.

 

Komentarz pochodzi z machzoru na Jom Kipur wydanego po angielsku przez Koren Publishers Jerusalem.

Tłumaczenie: Jolanta Różyło © CHIDUSZ 2017

rabin-jonathan-sacks-chidusz-komentarze-do-tory-paraszat-ha-szawua-rabbi-sacks-torah