Akcja powieści graficznej „Dzień targowy” autorstwa Jamesa Struma rozgrywa się w ciągu jednego dnia gdzieś na początku XX wieku. Mendelman, rzemieślnik-artysta, wyrusza na targ, aby sprzedać własnoręcznie wykonane dywany. Okazuje się jednak, że od ostatniego czasu rynek, dosłownie i w przenośni, zmienił się, a prosty Żyd musi zmierzyć się z nową rzeczywistością.
magazyn żydowski
CHIDUSZ 18 – 19 – 05-06/2015
Jak zapisywać hebrajskie słowa w polskich tekstach?
Najprościej mówiąc hebrajskie słowa w polskich tekstach należy zapisywać tak, aby osoba nieznająca żadnego języka obcego mogła je wymówić w sposób najbardziej zbliżony do oryginału. Dla przykładu weźmy słowo kipa (hebrajska wersja jarmułki). W wielu błędnych zapisach możemy spotkać formę kippah, czy też kippa (zazwyczaj skopiowaną z transkrypcji angielskiej). Przeczytanie tego wyrazu literalnie, przez podwójną głoskę p oraz końcowe h, sprawi, że nikt (zarówno w Izraelu, jak i w polskiej synagodze) nie zrozumie, o co chodzi, gdy usłyszy słowo kippah. Skoro w języku hebrajskim występują tu cztery głoski: k, i, p, a, nie ma żadnego uzasadnienia w dodawaniu kolejnych liter w zapisie, które jedynie zaburzają możliwość poprawnego odczytania.
Dlaczego Żyd piszemy zawsze wielką literą?
Zgodnie z zasadami języka polskiego nazwy członków narodów zapisujemy wielką literą, małą zaś – wyznawców religii. W przypadku Żydów takiego rozróżnienia nie da się przeprowadzić. Podstawową prawdę o tym, że każdy wyznawca judaizmu jest członkiem narodu żydowskiego, przypomniał w Polsce m.in. prof. Stanisław Krajewski w książce Nasza żydowskość. W związku z tym Żydów jako wyznawców judaizmu…
Zapis słów hebrajskich i jidyszowych w polskich tekstach
Jak dotąd nie powstało opracowanie, które unormowałoby zapis w polszczyźnie nie tylko hebrajskich i jidyszowych, ale również polskich czy angielskich słów, którymi posługuje się społeczność żydowska. Naszą ideą jest stworzenie przewodnika językowego, który w łatwy sposób podpowie najlepszą formę zapisu słów języka żydowskiego, którym – wedle definicji prof. Stanisława Krajewskiego – nie jest jidysz czy…
Das ist ein Dybuk i poważny człowiek, czyli żydowskie zdrowie psychiczne
Nietypowym wątkiem na stronach internetowych tropiących międzynarodowe spiski w 2010 roku był rzekomy list samobójczy pozostawiony przez Moshe Atoma, psychiatrę Benjamina Netanyahu, w którym to lekarz miał tłumaczyć swoją decyzję „wysysaniem życia” przez premiera Izraela i „brakiem możliwości leczenia”. Nie traktując tych rewelacji szczególnie poważnie, trzeba przyznać, że charakter zaburzeń i chorób psychicznych wśród Żydów…
Wymyślone demony. W co wierzą i jak żyją ultraortodoksyjni Żydzi
Wziąłem na tapetę mężczyznę, który był uważany za fałszywego mesjasza, i zrobiłem z niego prawdziwego, normalnego człowieka. I jako taki jest bardzo interesującą postacią, zrobił dużo dobrych rzeczy, ale nie ma dowodu na to, żeby Menachem Mendel Schneerson był mesjaszem – chociaż wielu Lubawiczów nadal w to wierzy.
Rozmowa z Samuelem Heilmanem, profesorem socjologii na City University of New York
Oscar dla Idy
22 lutego 2015 roku cała Polska żyła filmem „Ida”, który jako pierwszy w historii kraju dostał Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Nikt nie pamiętał, że nie była to pierwsza Ida z Polski, która otrzymała tę nagrodę. W 1966 roku bowiem Oscarem został wyróżniony czechosłowacki film „Sklep przy głównej ulicy”, w którym główną rolę zagrała…
Zapiski z wygnania. Rozmowa z Sabiną Baral
Można mi powiedzieć różne rzeczy, że np. zrobiłam coś źle – będę pokorna, będę szukała rozwiązania. Ale to jest problem, którego ja nie stworzyłam – ja się po prostu urodziłam Żydówką.
Bilans dodatni, czyli stosunki Polski i Izraela wkraczają w dorosłość
Anna Azari, od września 2014 r. Ambasador Izraela w Polsce, o nowej fazie w stosunkach między Polską a Izraelem i o wspólnej historii, która wciąż o sobie przypomina.
Rozmowa z Ireną Wiszniewską o jej książce “My, Żydzi z Polski”
Krewna Anny Komorowskiej zmarła. Nie wiadomo było, co zrobić z wywiadem, ale sprawa rozwiązała się sama – wzięła go jej córka i tak pozmieniała treść, że powstał zupełnie inny tekst. Więc wypadł. Szkoda trochę, bo to była ciekawa perspektywa i zupełnie odmienna od tej prezentowanej przez Komorowską w mediach, która nieraz publicznie opowiadała, że nie doświadczyła nigdy antysemityzmu. Mam nadzieję, że kiedyś go gdzieś opublikuję. Zresztą był ciekawy też dlatego, że pokazywał, jak dwie siostry mogą dokonać zupełnie innych wyborów w każdej niemal dziedzinie życia i jak bardzo podzielone mogą być polskie rodziny ze względu na religię.