Jak żydowskie dziecko pogrążyło Państwo Kościelne

Reportaż Davida I. Kertzera Porwanie Edgarda Mortary przedstawia ostatnie lata istnienia Państwa Kościelnego z perspektywy jednego, na pozór mało znaczącego wydarzenia.

Zjednoczenie Włoch, czyli Risorgimento, to kilkunastoletni okres działań politycznych i społecznych, które w drugiej połowie XIX wieku doprowadziły do powstania na Półwyspie Apenińskim Królestwa Włoch. Zwykle przedstawia się je jako proces stopniowego przyłączania do Królestwa Sardynii – w mniej lub bardziej pokojowy sposób – kolejnych małych księstw i królestw, osłabiając przy tym, a w końcu likwidując Państwo Kościelne, rządzone wówczas przez papieża Piusa IX. Rzadko jednak zwraca się przy tym uwagę na pewne drobne, a jednak dramatyczne wydarzenie, które miało ogromne znaczenie dla powstania państwa znanego dzisiaj jako Republika Włoska, a które jednocześnie odcisnęło trwały ślad na społeczności żydowskiej na całym świecie. Opowiada o tym wydarzeniu reportaż historyczny Davida I. Kertzera Porwanie Edgarda Mortary. Skandal, który pogrążył Państwo Kościelne.

W połowie XIX wieku Bolonia była drugim najważniejszym miastem w Państwie Kościelnym. Mieszkała tam wówczas niewielka, około dwustuosobowa społeczność żydowska. Należał do niej również Momolo Mortara, kupiec, mąż i ojciec siedmiorga dzieci. Mortarom wiodło się nienajgorzej – nie narzekali na brak pieniędzy, wiedli spokojne życie, o ile w ogóle można użyć takiego sformułowania w odniesieniu do sytuacji Żydów w ówczesnej Italii.

W XIX wieku Kościół wciąż prezentował postawę, wedle której Żydów traktowano jako morderców Chrystusa, którzy powinni zostać skazani na wieczną karę. Prowadziło to do licznych prześladowań i wypędzeń. W Modenie co roku podczas karnawału rabini byli zmuszani do udziału w upokarzającym przemarszu ulicami miasta, podczas którego rozbawiony tłum wyszydzał ich i rzucał w ich stronę zgniłymi resztkami jedzenia. Na całym Półwyspie Apenińskim Żydzi musieli notorycznie mierzyć się z podejrzeniami o porywanie i zabijanie chrześcijańskich dzieci. Powszechnie zamykano ich w gettach i nie pozwalano wychodzić po zmroku, zabraniano również prowadzenia sklepów poza ich murami. Władze papieskie uważały, że w ten sposób wyświadczają Żydom przysługę – zapewniają im i ich majątkom bezpieczeństwo i spokój. Powinni być wręcz wdzięczni Piusowi IX za to, że zniósł tzw. predica coatta, czyli obowiązek wysłuchiwania co szabat kazania opiewającego nikczemność Żydów i łaski płynące z przejścia na chrześcijaństwo.

W Państwie Kościelnym istniało wówczas prawo, według którego każdy chrześcijanin, niezależnie od wieku i pozycji, mógł ochrzcić żydowskie dziecko – wystarczyło skropić mu czoło wodą (najlepiej święconą, ale niekoniecznie) i wypowiedzieć słowa „Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. Tak namaszczone dziecko trzeba było jak najszybciej odebrać jego żydowskiej rodzinie, aby mogło w spokoju rozmyślać o cudzie sakramentu. Właśnie na mocy tego prawa i na rozkaz bolońskiego inkwizytora, 24 czerwca 1858 roku Momolowi i Mariannie Mortarom odebrano ich sześcioletniego syna Edgarda.

Wieść o incydencie błyskawicznie rozniosła się po całej Bolonii, aktywizując wszystkich członków społeczności żydowskiej, w tym oczywiście liczną rodzinę Mortarów. „Porwanie Edgarda uznali za zniewagę dla Żydów na całym świecie, symbol upokorzeń, których nie zamierzali dłużej tolerować”, pisze Kertzer. Poproszono o pomoc diasporę w Rzymie, jako że małego Edgarda umieszczono w tamtejszym Domu Katechumenów, w którym przygotowywano niewiernych do przyjęcia religii katolickiej. Problem w tym, że rzymscy Żydzi nie mieli żadnej realnej reprezentacji, nie byli w stanie skutecznie przeciwstawić się władzy kościelnej, a dodatkowo obawiali się – i słusznie – że gniew władz papieskich odbije się przede wszystkim na nich samych.

W sprawę szybko zaangażowali się najpierw członkowie społeczności żydowskiej, a później i rządy innych państw europejskich, a nawet Stanów Zjednoczonych. Pomocy Mortarom próbowała udzielić również finansowa potęga Europy, rodzina Rothschildów. O podstępnym porwaniu rozpisywały się gazety na całym świecie. „New York Times” tylko w grudniu 1858, pół roku po odebraniu Edgarda rodzicom, poświęcił tej sprawie 20 artykułów. Do Piusa IX regularnie przychodziły delegacje z wielu krajów, prosząc o uwolnienie małego chłopca. Papież jednak pozostawał nieugięty. Uważał, że święte prawa są najważniejsze, a oddanie dziecka rodzinie byłoby z jednej strony zbeszczenieniem tych praw, a z drugiej przyznaniem się do winy.

WEŹ UDZIAŁ W NASZYM KONKURSIE NA FACEBOOKU I WYGRAJ „PORWANIE EDGARDA MORTARY”

Kertzer w swojej książce stawia tezę, że porwanie Edgarda Mortary stało się gwoździem do trumny Państwa Kościelnego. Dlaczego? Dlaczego dla zjednoczenia Włoch większe znaczenie miał żydowski chłopiec, pewna niepiśmienna służąca i skromny handlarz niż niejeden z wielkich bohaterów Resorgimenta?

Włoscy Żydzi niezbyt chętnie chcieli wracać po latach do sprawy Edgarda, pokazywała ona bowiem ich nieudolność, zarówno w wymiarze społeczności, jak i grupy wyznaniowej, która nie jest w stanie skutecznie walczyć o swojego członka. Historia z Bolonii miała jednak znaczący wpływ na sytuację społeczności żydowskich na całym świecie. Była jednym z impulsów, który doprowadził m.in. do powstania działającej do dziś paryskiej organizacji Alliance Israélite Universelle, mającej na celu obronę praw Żydów.

Porwanie Edgarda Mortary to wnikliwe studium tego, jak fanatyzm i uprzedzenia mogą doprowadzić do dramatycznych wydarzeń, nie tylko w odniesieniu do jednostki, ale i do całych narodów. Reportaż Kertzera jest świetnym połączeniem wciągającej historii kryminalnej z rozprawą na temat kondycji papiestwa i Europy Zachodniej w XIX wieku. Autor korzystał z ogromnej liczby dokumentów, listów i artykułów poświęconych sprawie Edgarda. „Trudno o lepszy pryzmat – pisze – by ukazać sposób myślenia Stolicy Apostolskiej na temat świeckiej władzy papieża i konflikt między owym sposobem myślenia a nową, liberalną świecką ideologią, zyskującą popularność w dziewiętnastowiecznej Europie”. Było to starcie oświeceniowego myślenia, opartego na równości obywateli, z tradycją i dogmatem hierarchii społecznej, które doprowadzić musiało do rewolucji.

 

David I. Kertzer

Porwanie Edgarda Mortary. Skandal, który pogrążył Państwo Kościelne

Wydawnictwo Czarne 2018