Nachum Sternheim. Zapomniana legenda muzyki żydowskiej
Nachum Sternheim jest w Polsce niemal nieznany, choć jego twórczość znajduje się w programach nauczania wielu szkół żydowskich w USA i Izraelu, a piosenki śpiewane są do dzisiaj w artystycznych kręgach kultury jidysz.
Informacji biograficznych na temat tego muzyka prawie brak. W zasadzie nie ma się czemu dziwić, ponieważ nikt dotychczas nie przeprowadził dokładnych badań na jego temat. Drobne, podstawowe fakty o jego życiu można znaleźć w internecie. Na przykład często w sieci pojawia się 1879 jako rok urodzenia Sternheima, choć tak naprawdę urodził się on 7 grudnia 1876 w rodzinie Jehaja Natana Sternheima (urodzonego w 1855 roku) oraz Chaji Bilder (urodzonej w 1857 roku). Ojciec z zawodu był handlarzem jaj, pochodzącym ze wsi Żołynia w województwie podkarpackim. Nachum miał brata Efraima, urodzonego 14 lipca 1879 oraz siostrę Riwę, która przyszła na świat 1 listopada 1891.
Początki kariery Sternheima nie były związane z muzyką. Chłopak pomagał ojcu w handlu jajami oraz zaangażował się około 1904 roku w działalność syjonistycznej organizacji Poalej Syjon. Z fotografii przekazanych mi przez rodzinę Sternheima wiadomo, że działaczem tej organizacji był także jego brat Efraim (w USA nazywał się Frank Pincus Sternheim). Bracia poszli jednak odmiennymi drogami: Efraim zaczął zdobywać zawód tapicera, uzyskując w 1895 roku nominację zawodową od szefa cechu Markusa Goldmana (zaświadczenie wyzwolin – kursu zawodowego), a Nachum zaczął swoją przygodę z poezją i muzyką. Prawdopodobnie z powodów ekonomicznych w 1908 roku bracia wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. W Nowym Jorku Efraim (już Frank) rozpoczął pracę jako tapicer (poślubił tam Rebeccę Grill pochodzącą z miejscowości Zaleszczyki na Ukrainie), a Nachum zatrudnił się jako robotnik w fabryce. Po pewnym czasie trafił jednak na Zachodnie Wybrzeże, gdzie jego talent dostrzegli lokalni działacze kultury. W tym czasie rodziło się w USA kino, które łaknęło dźwięku. Sternheim rozpoczął współpracę z dużymi wytwórniami filmowymi jako muzyk i kompozytor. Ciężko stwierdzić, z kim dokładnie współpracował, jednak powrót w 1912 roku do Polski przekreślił jego szanse na karierę w Hollywood.
Wrócił do swojego ukochanego Rzeszowa, gdzie w całości poświęcił się działalności artystycznej. To wtedy powstały jego najwybitniejsze dzieła, takie jak „Frajtik ojf der nacht” – „W piątkową noc” (פרײַטיק אויף דער נאַכט), „A lebn oyf Kolumbusn” – „Toast za Kolumba” (אַ לעבן אויף קאָלומבוסן), „Hobn mir a nigndl” – „Mamy melodyjkę” (האָבן מיר א ניגנדל), „Di parodje fun redl” – „Parodia koła” (די פּאַראָדיע פון רעדל), „Tu Bi-Szwat” – „Piętnastego szwat” (ט״ו בשבט). Sporo występował, głównie lokalnie, choć zdarzały mu się koncerty również we Lwowie, gdzie mieszkał po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Jego muzyka, oprócz klasycznych wpływów kultury żydowskiej, miała także swoją mocną inspirację w rzeszowskiej muzyce ludowej tamtych czasów. I choć można znaleźć informacje wskazujące na to, że Sternheim był wychowany w tradycji chasydzkiej, to brak jednak źródeł, które mogłyby to potwierdzić. Z pewnością jednak tradycja żydowska odgrywała wielką rolę w jego życiu i twórczości. 21 marca 1926 w Rzeszowie Nachum Sternheim poślubił Ernestynę Rabb, córkę Lejba i Gitli. Między małżonkami była spora różnica wieku: Ernestyna urodziła się w kwietniu 1897 roku. Nachum był więc od niej ponad 20 lat starszy. Mimo braku potomstwa małżeństwo było udane. Małżonkowie zamieszkali w Rzeszowie w kamienicy przy Dąbrowskiego 5.
Niestety, wojna zastała ich w Rzeszowie. Nie wiemy, czy zginęli w rzeszowskim getcie, czy też w którymś z obozów koncentracyjnych. Nie ma również pewności, co do daty zgonu: raz pojawia się 1942, a kiedy indziej 1943 rok.
Najsławniejszą polską artystką, która zaśpiewała piosenkę Sternheima, była Sława Przybylska. „Frajtik ojf der nacht” można usłyszeć na wydanej w 1993 roku płycie „Ałef Bejs – Pieśni Żydowskie”. Do znanych zagranicznych wykonawców jego piosenek możemy zaliczyć choćby pochodzącą z Rosji Irinę Fogelson, śpiewającą głównie w Nowym Jorku, lub też Normana Salzitsa. Ta druga postać zasługuje na szczególną uwagę. Otóż Salzits urodził się w podkarpackiej miejscowości Kolbuszowa jako Naftali Saleschutz. Przyjaźnił się z Nachumem Sterheimem, który często gościł w jego rodzinnym domu, przyjeżdżając z pobliskiego Rzeszowa. Salzits, według jego własnej relacji, miał bardzo piękną siostrę, dla której to podobno Sternheim napisał pieśń: „Khanele mayn lebn”. Właśnie tę pieśń Salzits zwykł wykonywać w Stanach Zjednoczonych, gdy zaczął występować jako twórca (wyemigrował z Polski w 1947 roku).
Dotychczas opublikowano tylko jedną książkę o twórczości Nachuma Sternheima. Autorami tej pracy są izraelscy naukowcy: Gila Flam oraz nieżyjący już Dov Noy. Hobn Mir a Nigndl (We Have a Little Tune). The song of the Yiddish „Troubadour” Nokhem Shternheim to w zasadzie bardziej zbiór jego twórczości, opatrzony zdecydowanie zbyt krótką notką biograficzną. Należy mocno podkreślić, że autorzy to wybitni znawcy muzyki jidysz w Izraelu. Prace Dov Noya Folktales of the Jews i Yiddish Folksongs from Galicia uchodzą za klasyki opracowań pieśni jidysz. Z kolei Gila Flam do dzisiaj pracuje na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, a jej najbardziej znaną pracą jest Singing for Survival: Songs of the Lodz Ghetto 1940–1945.