Mojżesz unieważnia przysięgę [komentarz do parszy Ki tisa]

Parsza Ki tisa 14 marca 2020/ 15 adar 5780

Modlitwa Kol nidre, recytowana w święto Jom Kipur, to wielowarstwowa zagadka i chyba jeden z najdziwniejszych wytworów religijnej wyobraźni. Przede wszystkim nie jest to klasyczna modlitwa, ani nawet rodzaj spowiedzi. To formuła prawna dotycząca anulowania przysięgi. Napisana została w języku aramejskim i nie ma w niej ani słowa o Bogu. Nie jest elementem nabożeństwa i nie musi być recytowana w synagodze. Nie pochwalały jej, a przynajmniej kwestionowały, całe pokolenia halachicznych autorytetów.

Pierwsza wzmianka o Kol nidre pochodzi z VIII wieku. Już wtedy sprzeciwia się jej Raw Natronaj Gaon – jeden z wielu mędrców, który uważał formułę za problematyczną. Jego zdaniem nie powinno się wykorzystywać jej do anulowania wszystkich przysiąg składanych przez  wspólnotę. Nawet jeśli byłaby taka możliwość, nie powinno się tego robić, aby ludzie nie zaczęli bagatelizować składanych obietnic. Poza tym anulowanie przyrzeczeń od zawsze odbywało się dziesięć dni wcześniej, w poranek przed świętem Rosz ha-Szana, o czym pisze Talmud (tr. Nedarim 23b). Nie ma w nim jednak informacji o podobnej tradycji w Jom Kipur.

Rabejnu Tam, wnuk Rasziego, szczególnie upierał się przy tym, że unieważnienie w formie Kol nidre nie może działać wstecz. Twierdził, że modlitwa nie może dotyczyć złożonych już ślubowań, ale ewentualnie stanowić wstępną deklarację dotyczącą ślubów złożonych w przyszłości. W związku z tym wnosił, żeby słowa formuły zostały zmienione tak, aby nie odnosiły się do obietnic złożonych w minionym roku, ale w tym, który ma się zacząć.

Być może dlatego Kol nidre stało się podstawą wrogości wobec Żydów. Niektórzy twierdzili, że skoro praktykują oni podobny zwyczaj, pewnie nie czują się zobowiązani, aby dotrzymywać obietnice. Unieważniają je przecież w najświętszą noc w roku. Na próżno wielokrotnie tłumaczono, że Kol nidre dotyczy wyłącznie przysiąg składanych Bogu a nie innym ludziom. W średniowieczu (a w niektórych krajach jeszcze do XVIII wieku) Żydzi zmuszeni byli składać dodatkowo w sądzie specjalną przysięgę zwaną More Judaica.

Kol nidre przetrwała jednak próbę wątpliwości i obaw, mimo społecznych i halachicznych podstaw, aby ją odrzucić. Modlitwa nadal jest kwintesencją powagi i uroczystego charakteru święta. Jej niezmienna moc wymyka się wszelkim oczywistym wyjaśnieniom. Formuła wydaje się wskazywać na jakąś ważniejszą kwestię – czy to żydowskiej historii, czy też duszy.

Niektórzy historycy twierdzą, że podniosły charakter modlitwy ma związek z przymusowymi konwersjami na chrześcijaństwo i islam, do których dochodziło w średniowieczu, szczególnie w XIV i XV wieku w Hiszpanii i Portugalii. Żydzi stawiani byli przed wyborem: konwersja albo prześladowania. Czasami karą za niepodporządkowanie się było wygnanie, a czasami śmierć. Niektórzy zmieniali religię. Po hebrajsku mówiono o nich anusim (ci, którzy ulegli przymusowi), po hiszpańsku conversos lub pogardliwie marranos (świnie).

Wielu z nich nadal praktykowało żydowskie tradycje, a raz w roku, w noc Jom Kipur, szło w tajemnicy do synagogi. Tam uwalniali się od ślubów, które złożyli podczas przyjmowania innej religii. Ważnym argumentem był fakt, że nie mieli innego wyjścia. Przychodzenie do synagogi było dla nich jak powrót do domu – tszuwa.

Z tą tezą wiążą się pewne oczywiste problemy. Po pierwsze Kol nidre istniało na wiele wieków przed erą przymusowych konwersji. Historyk Joseph S. Bloch twierdzi, że geneza modlitwy może być związana z wcześniejszymi prześladowaniami Żydów. W 613 roku władca Wizygotów Sisebur wydał dekret, zgodnie z którym Żydzi, którzy nie „nawrócą się” na chrześcijaństwo, zostaną wydaleni z kraju. Przewidział tym samym wygnanie Żydów z Hiszpanii w XV wieku. Mało jednak prawdopodobne, aby żydowscy konwertyci tak ryzykowali. W czasach inkwizycji za praktykowanie judaizmu groziły im tortury, proces i śmierć. Ponadto tekst Kol nidre nie mówi nawet w zawoalowany sposób o konwersji, powrocie, tożsamości czy pokucie. Jest po prostu unieważnieniem przysięgi.

Przedstawione wyżej teorie nie rozjaśniają więc kwestii problematycznej modlitwy.

Być może więc geneza Kol nidre jest zupełnie inna i ma związek z niezwykłą interpretacją parszy Ki tisa. Oto, co ma ona wspólnego ze świętem Jom Kipur. Około sześć tygodni po objawieniu na górze Synaj Izraelici zgrzeszyli w niewybaczalny wydawałoby się sposób – stworzyli złotego cielca. Mojżesz wielokrotnie modlił się w ich imieniu o przebaczenie, aż w końcu je otrzymał. Dziesiątego dnia miesiąca tiszri zszedł z góry z nową parą tablic – oryginalne rozbił w gniewie, kiedy zobaczył Izraelitów tańczących wokół cielca ze złota. Stąd Jom Kipur, dzień pokuty, obchodzony jest dziesiątego tiszri – na pamiątkę dnia, w którym Izraelitom wybaczono ich wielki grzech.

Modlitwy Mojżesza, jak wiemy z Tory, były dość odważne. Midrasz czyni je jednak jeszcze bardziej zuchwałymi. Tekst, w którym je zapisano, zaczyna się od słów wajechal Mosze (Szemot 32:11). Zazwyczaj frazę tłumaczy się jako „i błagał”, „upraszał” albo „próbował uspokoić Boga Mojżesz”. Ten sam czasownik używany jest jednak również w kontekście unieważniania obietnic (Ba-midbar 30:3). Na tej podstawie Mędrcy wysnuli niezwykłą interpretację:

 

[Wajechal Mosze oznacza] „Mojżesz zwolnił Boga z Jego przysięgi”. Kiedy Izraelici stworzyli złotego cielca, Mojżesz starał się przekonać Boga, żeby im wybaczył, ale Bóg odpowiedział: „Już złożyłem przysięgę, że ktokolwiek ofiarować będzie innym bogom niż Wiekuistemu, zostanie ukarany” (Szemot 22:19). Nie cofnę tego, com raz rzekł. Mojżesz odpowiedział: „Panie wszechświata, dałeś mi moc unieważniania przyrzeczeń, bowiem nauczyłeś mnie, że ten, kto przysięga, słowa złamać nie może, ale mędrzec może go rozgrzeszyć. Niniejszym zatem zwalniam Cię z Twojego przyrzeczenia” (skr. Szemot Raba 43:4).

 

Według Mędrców pierwotnym aktem unieważnienia danej przysięgi, który jest genezą święta Jom Kipur, była właśnie opisana wyżej sytuacja. Mędrcy uważali, że werset „I użalił się Wiekuisty nad złem, o którem mówił, że sprowadzi je na lud Swój” (Szemot 32:14) oznacza, że Bóg wyraził żal z powodu złożonej przysięgi – a to jest wstępnym warunkiem jej anulowania.

Dlaczego Bóg miałby żałować swojego postanowienia, żeby ukarać Izraelitów za ich grzech? Na to pytanie w równie radykalny sposób odpowiada inny midrasz. Pierwsze słowa psalmu sześćdziesiątego pierwszego to la-menaceach. Tłumaczy się je zazwyczaj „dyrygentowi”. Mędrcy odczytywali je jednak jako „Zwycięzcy”, czyli Bogu. W zaskakującym komentarzu wyjaśniali:

 

Zwycięzcy, który chciał być pokonany (Ks. Izajasza 57:16): „Bo nie wiecznie gromię, ani bezustannie się gniewam, boby duch przed obliczem Mojem zamierał i dusze, które stworzyłem”. Nie czytaj „będę oskarżał, aby zostać pokonanym”. Dlaczego? Tak powiedział Święty błogosławiony: „Kiedy wygrywam, przegrywam, a kiedy przegrywam, zyskuję. Zniszczyłem pokolenie Potopu, ale nie straciłem przez to, bo zniszczyłem to, co sam stworzyłem, jak napisano” (Be-reszit 7:23) –  „I wyginęło wszelkie ciało, poruszające się na ziemi”. To samo stało się z pokoleniem wieży Babel i mieszkańcami Sodomy. W pokoleniu Mojżesza, który mnie pokonał (przekonując, abym wybaczył Izraelitom, których przysiągłem zgładzić), zwyciężyłem, po nie zniszczyłem Izraela (Pesikta rabati [Isz szalom] 9).

 

Bóg chce, aby Jego przebaczenie przeważało nad Jego sądem, ponieważ surowy wymiar sprawiedliwości szkodzi ludzkości, którą Bóg stworzył na swój obraz i podobieństwo. Dlatego żałował złożonej przysięgi i pozwolił Mojżeszowi ją unieważnić. Stąd tak wielka moc Kol nidre. Modlitwa nawiązuje do największego grzechu, jakiego dopuścili się Izraelici, ale i do przebaczenia, które dopełniło się, gdy Mojżesz zszedł z góry dziesiątego tiszri z nowymi tablicami. Przebaczenie było następstwem odważnych modlitw Mojżesza, które Mędrcy interpretowali jako unieważnienie złożonych przez Boga ślubów. Stąd wzięła się formuła Kol nidre.

Modlitwa nie ma więc wiele wspólnego z przymusową konwersją. Kol nidre przypomina o dniu, w którym Mojżeszowi udało się przekonać Boga, by wybaczył całemu ludowi Izraela mimo wagi ich grzechu. Podczas recytowania modlitwy Musaf w Jom Kipur wspominamy szczegółowo drugi w historii Dzień Pokuty – rytuał ofiarny odprawiany przez arcykapłana Aarona, opisany w szesnastym rozdziale księgi Wa-jikra. Odmawiając Kol nidre nawiązujemy zaś do pierwszego Jom Kipur, kiedy to Mojżesz unieważnił przyrzeczenie Wszechmogącego, pozwalając, aby Jego łaska przewyższyła nad sprawiedliwym sądem, co jest podstawą Bożej łaski.

Wierzę, że zawsze powinniśmy dążyć do spełnienia danych obietnic. Jeśli nie będziemy dotrzymywać słowa, w końcu utracimy wolność. Jednak przebaczenie zawsze powinniśmy stawiać ponad sprawiedliwością. Kiedy wybaczamy i zasługujemy na wybaczenie, uwalniamy się od przeszłości, aby budować lepszą przyszłość.

Tłumaczenie: Jolanta Różyło © CHIDUSZ 2019

rabin-jonathan-sacks-chidusz-komentarze-do-tory-paraszat-ha-szawua-rabbi-sacks-torah

Cykl ukazuje się dzięki wsparciu:

yesod