Odzyskana mała synagoga
Gmina Żydowska we Wrocławiu i Fundacja Bente Kahan przy wsparciu finansowym Urzędu Miasta Wrocławia przeprowadziły generalny remont małej synagogi we Wrocławiu. Miejsce modlitwy wrocławskich Żydów odzyskało dawny, oryginalny blask i zostało ponownie otwarte 10 grudnia 2015 roku, w piąty wieczór chanukowy.
Przypadkowe odspojenie białej farby pokrywającej cały sufit małej synagogi we Wrocławiu ukazało fragment bogatego, secesyjnego zdobienia z początku XX wieku. To właśnie te pierwotne polichromie, wykonane w technice malarstwa olejnego na wapiennym tynku, przez lata ukryte pod warstwą białej farby emulsyjnej, wyznaczyły kierunek aranżacji wystroju wnętrza małej synagogi.
Secesyjne malarstwo na suficie
Szul powstał około 1901 roku. Na stan jego zachowania wpłynęły dramatyczne wydarzenia XX wieku, które dotykały społeczność żydowską Breslau a później – Wrocławia. Mała synagoga niejednokrotnie ulegała zniszczeniom na skutek pożarów, zalań, prowizorycznych i nieodpowiednich remontów. Choć zdobienia na suficie zachowały się tylko częściowo (znaczna część pól zabita była dyktą zamalowaną na biało), symetryczny i powtarzalny układ elementów, które przetrwały, w pełni pozwolił na zrekonstruowanie brakujących fragmentów tego secesyjnego malarstwa wykonanego techniką patronową z podmalowaniami ręcznymi.
W równie złym stanie, co dekoracje malarskie, były drewniane elementy wystroju wnętrza. W trakcie usuwania brązowej olejnicy, którą wtórnie pokryto wszystkie drewniane płaszczyzny, okazało się, że znaczna część drewna została tak zniszczona, że nie nadawała się do konserwacji i te części musiały zostać zrekonstruowane na wzór oryginału. Wszędzie tam, gdzie było to możliwe, zachowano na sklepieniu oryginalne drewno. W okolicach aron ha-kodesz pozostawiono znaleziony fragment pierwotnego, transparentnego wykończenia drewna, dopasowując do niego kolorystycznie resztę elementów wystroju. Odkryta część posłużyła do odtworzenia pięknego kolorytu stropu oraz do wyboru barwy drewna we wszystkich innych elementach – zarówno w przypadku mebli i parkietu, jak też drzwi wejściowych. Starano się przeprowadzić scalenie kolorystyczne elementów w taki sposób, by różnica między nowymi i starymi nie była widoczna.
W trakcie remontu okazało się, że poszczególne elementy zdobień sufitu nieco różnią się od siebie. Gdy ogląda się je z dołu, nie zauważa się różnic wielkości, a przez to drobnych różnic wzoru. Nie są one duże, ale na tyle istotne, by uznać, że obrazy na suficie były ręcznie malowane przez sprawnego artystę, który wykonał wiele elementów w bardzo podobny, prawie identyczny, sposób. Nie jest to więc w pełni malarstwo szablonowe, gdyż poszczególne elementy nie mają takiego samego formatu – wzór jest identyczny, ale wielkość trochę inna. Strop z tej epoki jest dużym unikatem na terenie Dolnego Śląska.
Wyposażenie wnętrza
Nie zachowały się żadne materiały archiwalne dokumentujące pierwotny wygląd szulu, dlatego możliwa była pewna dowolność zaprojektowania wystroju wnętrza. Wybór mebli pod względem stylu i kolorystyki podporządkowany został bardzo dekoracyjnej, secesyjnej ornamentyce stropu. Ponadto, ze względu na niewielkie rozmiary tej sali, projekt musiał pozostawić możliwie największą przestrzeń dla wielu osób, które przychodzą tu nie tylko na modlitwę, ale również na spotkania, podczas których część elementów religijnych nie jest wykorzystywana. Poza najbardziej typowymi elementami wystroju synagogi (jak aron ha-kodesz czy bima), należało umieścić tu małą bibliotekę.
Ze względu na brak oryginalnego wyposażenia ruchomego można było pójść dwiema drogami: albo wykonać nowe meble, albo znaleźć zabytkowe, pochodzące z początku XX wieku, które pasowałyby do stylu, w jakim ozdobiono strop. Po długich poszukiwaniach skompletowano zbiór secesyjnych mebli, a te, które musiały zostać na nowo zaprojektowane, otrzymały podobny detal snycerski – ważne było, aby zadbać o spójność wystroju.
Aron ha-kodesz
Secesyjna biblioteka została przebudowana na aron ha-kodesz. Aby nadać mu monumentalny charakter i dopasować do wnęki okiennej, dobudowano do niego ponad metrową podstawę, powtarzając zdobienia i podziały z górnej części tak, że nie sposób odróżnić tego, co nowe od tego, co oryginalne. Za radą rabina Michaela Schudricha stworzono niewielki, właściwie symboliczny, podest, który dobrze pasuje i nie zajmuje przestrzeni tego małego wnętrza.
Bima
Pozostałe elementy wyposażenia udało się dobrać w taki sposób, by korespondowały z szafą ołtarzową. Bima, czyli miejsce, z którego prowadzi się modlitwy, zostało tak zaaranżowane, aby uniknąć konieczności pokonywania schodów, co mogłoby być uciążliwe dla starszych osób. Znajduje się ona zatem na tym samym poziomie, co reszta sali. Przysłuchując się niedawnej dyskusji w Izraelu, w której podniesiono problem prowadzenia modlitw i czytania Tory przez osoby niepełnosprawne, takie rozwiązanie wydało się najbardziej właściwe. Bima jest nowa, ale zachowuje secesyjny charakter. Ornament snycerski został skopiowany z tego, który znajduje się na świętej arce, zamontowano na niej również oryginalne secesyjne okucia.
Biblioteka, krzesło Eliasza, ławki
Oryginalna secesyjna biblioteka ma bardzo podobne zdobnictwo, jak aron ha-kodesz. Pojawia się więc na niej wić roślinna z akantem. Podobnie rzecz ma się z krzesłem Eliasza, które stoi po prawej stronie sali. Ten fotel posiada podobną secesyjną ornamentykę kwiatową. Oba meble pochodzą z epoki.
Zdecydowano się zachować ławki, które były w szulu przed remontem. Co prawda nie są secesyjne, jednak mają sporą wartość historyczną – są starsze od samego szulu. W najbliższym czasie najprawdopodobniej zostaną ujednolicone pod względem kolorystycznym z resztą wyposażenia.
Podłoga i żyrandole
Pierwotnie podłoga pokryta była parkietem dębowym układanym klasycznie w jodełkę. Ponieważ praktycznie się nie zachowała, położono nową, zachowując stary wzór. Zbudowano ją z barwionych klepek dębowych wykończonych w technice szczotkowania, która bardzo je uszlachetnia.
Sukcesem było zdobycie dwóch zabytkowych żyrandoli, nieco młodszych od reszty wyposażenia, pochodzących z lat 20. ubiegłego stulecia, w stylu art déco. O ile nie jest problemem znalezienie jednego, to zakup dwóch takich samych, dużych żyrandoli stanowił nie lada wyzwanie.
Drzwi wejściowe
Były w bardzo złym stanie, ponadto nawarstwienia ciemnej farby znacznie utrudniły dotarcie do oryginalnego koloru drewna. Uzupełnienie brakujących elementów i konserwacja trwały dwa miesiące. W drzwiach zamontowano secesyjny szyld, gdyż poprzedni nie był oryginalny i nie pasował przez to do całości wystroju. Trzeba go jednak było przystosować do nowoczesnego zamka, który różnił się od niego rozstawem.
Wiek nadaje szlachetności
Remont małej synagogi składał się z wielu drobnych i trudnych w realizacji elementów. Jednak odzyskiwanie historii tego miejsca polegało właśnie na przywracaniu najdrobniejszym elementom możliwie najbardziej zbliżonej do pierwowzoru formy.
Stare, oryginalne okna, klamki, specjalnie dla tego budynku projektowane, secesyjny szyld w drzwiach czy uchwyty w meblach – nawet w tych tworzonych współcześnie, jak w przypadku bimy – to drobiazgi, które składają się na estetyczne piękno małej synagogi, ale przede wszystkim – na jej historyczną wartość.
Dziękujemy za pomoc w przygotowaniu artykułu Monice Winnickiej-Kopaczyńskiej, konserwatorowi dzieł sztuki, wykonawcy remontu małej synagogi