Przywykliśmy już do wysłuchiwania opowieści ocalałych z Zagłady. Choć to i prawda, że zaczęliśmy ich wysłuchiwać za późno. A oni za późno zaczęli opowiadać. Opowieści wysnuwane z ich odległej już pamięci zbieraliśmy dość ofiarnie przez ostatnich trzydzieści (?) lat. Gromadziliśmy nagrania, teksty, fotografie w rozmaitych archiwach, drukowaliśmy je w książkach. Z dbałością niezwykłą notowaliśmy każde…
magazyn żydowski
CHIDUSZ 14 – 01/2015
Komunista, syjonista, patriota? Życie i działalność Jakuba Egita (cz. II)
Kilka lat pobytu Egita na Dolnym Śląsku to czas narodzin, chwały i powolnego upadku osiedla żydowskiego. Przewodniczący WKŻ – jeden z pomysłodawców idei osadniczej – spędził w Rychbachu i we Wrocławiu prawdopodobnie najbardziej wyjątkowy czas w swoim życiu. Czytaj: część pierwsza biografii Jakuba Egita Jakub Egit na ziemię dolnośląską przybył w drugiej połowie maja 1945…
Żydzi mogą pozostać Żydami, a Jezus mesjaszem
Maria Dąbrowska na przykład napisała w swoich dziennikach tuż po wojnie, że to byłby koszmar, gdyby znowu Żydzi wrócili i zdominowali nasze życie gospodarcze. I ona to mówi w 1945 roku, tak, jakby nie było Zagłady. Maria Dąbrowska, która przed wojną krytykowała getto ławkowe i nie jest jakąś antysemicką ikoną, a nawet wydawałoby się, że odwrotnie.
Muzeum Historii Żydów Polskich czy Muzeum Historii Polski?
Trzeba zacząć od tego, że sama opozycja jest fałszywa i wynika z ideologicznych założeń, które wystawa MHŻP odrzuciła. Nie ma dwóch perspektyw – polskiej i żydowskiej. Wiara, że istnieją „dwie prawdy” a narracja historyczna musi komuś służyć i kogoś uprzywilejowywać, to typowe zawłaszczanie historiografii przez politykę. Czy nie należy raczej zapytać o to, czy narracja jest przekonująca i rzetelna, a nie: komu ona służy i kogo uprzywilejowuje?
Polin – archiwum z precyzyjną strukturą
W końcu, żeby spokojnie spać w nocy, powiedziałem sobie, że rzeczywiście jest jakaś niewykonana część pracy, wystawa kończy się w zasadzie na 1989 roku, ale może to nie jest wcale złe, bo pokazywać współczesność jest bardzo trudno i wywołałoby to na pewno olbrzymie kontrowersje. Każdy ma swoją opinię i trudno wszystkich zadowolić, bo to czasy bardzo nieodległe.
Jesteśmy tutaj?
Czy odrodzenie życia żydowskiego w Polsce zostało adekwatnie zaprezentowane w Muzeum Polin? Rozmowa z Marianem Turskim, Przewodniczącym Rady Muzeum Historii Żydów Polskich
Na ile żydowskie jest żydowskie muzeum?
Chaos informacyjny czy dzieło totalne? Odrodzenie życia żydowskiego zepchnięte do korytarza przy wyjściu czy też umiejscowione w samym centrum wyjątkowego budynku Muzeum? Zebraliśmy opinie społeczności żydowskiej w Polsce i zadaliśmy trudne pytania Barbarze Kirshenblatt – Gimblett, kuratorce wystawy stałej w Muzeum Polin.
Co jest najważniejsze w historii Żydów polskich?
Najważniejszy fakt w historii Żydów polskich to ich nieprzerwana, tysiącletnia obecność na ziemiach polskich. Na tym twierdzeniu, jak przekonuje Barbara Kirshenblatt-Gimblett, kuratorka wystawy stałej, opiera się sposób, w jaki opowiadana jest historia w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Dopiero uświadomiwszy sobie tę podstawową zasadę, która porządkowała pracę twórców ekspozycji, można rozpocząć dyskusję na temat tego, co i jak zostało w Polin przedstawione. Oburzenie części krytyków, jakoby Muzeum prezentowało historię Żydów ze zbyt polskiej perspektywy historycznej, wydaje się więc spóźnione. Ta dyskusja powinna była odbyć się w 2006 roku, gdy pierwotna koncepcja wystawy została odrzucona. Bezzasadną wydaje się więc tak utrzymana…