Wciąż powtarzająca się historia [Parsza Be-midbar]

be-midbar – 27 maja 2017/2 siwan 5777

Parsza Be-midbar podejmuje narrację w miejscu, w którym przerwała ją parsza Szemot. Izraelici wyruszyli w wędrówkę z Egiptu do góry Synaj, gdzie otrzymali Torę. Tam stworzyli złotego cielca. Tam też, dzięki usilnym błaganiom Mojżesza, zostało im to przebaczone. W końcu zbudowali tam również Miszkan, Przybytek, którego inauguracja nastąpiła pierwszego dnia miesiąca nisan, prawie rok po wyjściu z Egiptu. Teraz, miesiąc później, w pierwszy dzień drugiego miesiąca, Izraelici są gotowi do rozpoczęcia drugiej części swojej podróży z Synaju do Ziemi Obiecanej.

Tu następuje jednak interesujący przestój w narracji. Zanim Izraelici rzeczywiście zaczną swoją podróż, minie aż dziesięć rozdziałów (Be-midbar 10:33). Najpierw przeprowadzony zostanie spis ludności. Potem przytoczony będzie układ plemion wokół Ohel Moed – Namiotu Spotkania. Kolejny długi opis będzie dotyczył Lewitów, ich rodzin i ich poszczególnych funkcji. Dalej zostają wymienione prawa dotyczące czystości obozu, zadośćuczynienia, soty, czyli kobiety podejrzanej o cudzołóstwo, oraz zasady dotyczące nazireatu. Rozległe fragmenty opisywać będą końcowe przygotowania do podróży. I dopiero wtedy Izraelici wyruszą. Czy naprawdę potrzebujemy tych wszystkich (pozornych tylko) dygresji?

Łatwo jest przyjąć, że Tora po prostu opisuje przebieg wydarzeń, przeplatanych przykazaniami, które każe nam wypełniać. Z tej perspektywy jest ona historią i prawem. Mówi, jakie zdarzenia miały miejsce, jakie są zasady, których musimy przestrzegać, i jaki jest związek pomiędzy nimi – czasami jasny (jak w przypadku przykazań, którym towarzyszy przypomnienie „byliście niewolnikami w Egipcie”), czasami niekoniecznie.

Tora jednak nie przedstawia wyłącznie historycznego ciągu zdarzeń. Przekazuje prawdę, która objawia się w czasie. Jest to największa różnica pomiędzy starożytnym Izraelem i Grecją. W starożytnej Grecji dociekano prawdy poprzez kontemplację świata natury i możliwości rozumu. Pierwsze dało początek nauce, drugie – filozofii. Starożytny Izrael znalazł natomiast prawdę w historii i w wydarzeniach, które posłużyły jako pretekst do udzielenia nam lekcji przez Boga. Nauka dotyczy natury, judaizm natomiast odnosi się do natury człowieka i to właśnie stanowi wielką różnicę między nimi. Znajomość natury nie powie nam nic o wolnej woli. Naukowcy często zaprzeczają jej istnieniu, ale to przecież na niej opiera się istnienie ludzkości. Jesteśmy tym, czym chcemy być. Żadna planeta nie decyduje o tym, czy będzie istniało na niej życie. Żadna ryba nie decyduje o tym, czy stanie się bohaterem. Żaden paw sam z siebie nie chce być dumny. Ludzie jednak wybierają. To właśnie stąd wywodzi się dylemat, na który Tora próbuje odpowiedzieć: czy wolność może współistnieć z porządkiem? Dramat ten, w pięciu aktach i wielu scenach, wystawiany jest w teatrze historii. W skrócie narracja tego dramatu przedstawia się następująco (podobnie we wszystkich pięciu aktach): Bóg tworzy porządek. Człowiek tworzy chaos. Następują tragiczne konsekwencje. Potem Bóg zaczyna ponownie, opłakując to, co się stało, jednak jednocześnie nie tracąc przy tym wiary w jedyne stworzenie, które powstało na jego obraz, i któremu dał wyjątkowy dar czyniący z niego istotę podobną do Boga: wolność.

Akt pierwszy opowiedziany jest w początkowych 11 rozdziałach księgi Be-reszit. Bóg tworzy w nim uporządkowany wszechświat i formuje człowieka z prochu ziemi, aby na końcu tchnąć w niego swój własny oddech. Jednak ludzie grzeszą: pierwsi Adam i Ewa, potem Kain, następnie pokolenie potopu. Ziemia jest przepełniona przemocą. Bóg sprowadza potop i zaczyna od nowa, poprzez przymierze z Noem. Ludzkość ponownie grzeszy, tym razem poprzez wybudowanie wieży Babel (jak starałem się udowodnić we wcześniejszych tekstach – jest to pierwszy przejaw imperializmu). Bóg zaczyna więc po raz kolejny, szukając tym razem wzoru do naśladowania, który pokaże światu, czym jest życie zgodne ze słowami Boga. Wzór ten znajduje w Abrahamie i Sarze.

Akt drugi jest opowiedziany w księdze Be-reszit, w rozdziałach 12-50. Nowy porządek bazuje na wartościach takich jak rodzina, wierność, miłość i zaufanie. Jednak wkrótce również ten porządek zaczyna się psuć. Pojawia się konflikt pomiędzy Ezawem i Jakubem, pomiędzy żonami Jakuba – Leą i Rachelą oraz pomiędzy ich dziećmi. Dziesięcioro z dzieci Jakuba sprzedaje jedenastego brata, Józefa, w niewolę. Jest to wykroczenie względem wolności, po którym następuje katastrofa – tym razem nie jest to potop, lecz głód, w wyniku którego rodzina Jakuba musi uciekać do Egiptu, a tam cały naród zostaje zniewolony. Bóg po raz kolejny zaczyna proces naprawy, tym razem jednak nie tylko w odniesieniu do jednej rodziny, ale do całego narodu, którym stały się dzieci Abrahama.

Akt trzeci rozwinięty jest w księdze Szemot. Bóg ratuje Izraelitów z Egiptu, tak jak kiedyś uratował Noego z potopu. Zawiera również przymierze na górze Synaj – podobne do tego, jakie zawarł z Noem i Abrahamem, ale o wiele bardziej od nich obszerne. Jest to plan ładu społecznego dla całego społeczeństwa, oparty na zasadach prawa i sprawiedliwości. Po raz kolejny jednak ludzie kreują chaos, budując złotego cielca, zaledwie czterdzieści dni po wielkim objawieniu. Bóg grozi katastrofą, która zniszczy cały naród, oprócz Mojżesza, tak jak stało się to w przypadku Noego i Abrahama (Szemot 32:10). Zniszczeniu zapobiegną tylko usilne błagania Mojżesza. Bóg ustanowi wtedy nowy porządek.

Akt czwarty rozpoczyna się w trzydziestym piątym rozdziale Szemot od opisu tego porządku, znacznie dłuższego od wszystkich innych, następnie kontynuowany jest przez całą księgę Wa-jikra i dalej przez dziesięć pierwszych rozdziałów Be-midbar. W nowym porządku Bóg staje się kimś więcej niż reżyserem historii i prawodawcą. Staje się stałą Obecnością pośrodku obozu. To dla Niego właśnie wybudowano Miszkan, co zostało opisane w trzech ostatnich rozdziałach Szemot, dla Niego ustanowione zostały prawa dotyczące czystości i świętości, jak i te dotyczące miłości i sprawiedliwości, o których mówi w zasadzie cała księga Wa-jikra. Bóg nagle stał się bliski, dlatego zaistniała potrzeba czystości i świętości. Boska Obecność znalazła w Przybytku swój dom na ziemi, a ktokolwiek chce się do Niej zbliżyć, musi być święty i czysty. Dopiero po tak długim wstępie, Izraelici są gotowi do rozpoczęcia drugiego etapu swojej wędrówki.

Długi wstęp, który znajduje się na początku księgi Be-midbar, ma służyć stworzeniu poczucia ładu w obozowisku. Dlatego przeprowadzono spis ludności, dokładnie rozmieszczono plemiona, dlatego też zawarty został długi opis odnoszący się do Lewitów – plemienia, które pośredniczyło pomiędzy ludźmi i Bożą Obecnością. Stąd też, w parszy na następny tydzień pojawiają się trzy prawa dotyczące zadośćuczynienia, soty i nazireatu, a więc skierowane są przeciwko trzem siłom, które zawsze zagrażają ładowi społecznemu: kradzieży, cudzołóstwu i pijaństwu. Bóg mówi Izraelitom: tak ma wyglądać porządek. Każdy człowiek ma swoje miejsce w rodzinie, plemieniu i narodzie. Każdy został policzony i każdy się liczy. Przestrzegajcie tego porządku i chrońcie go, gdyż bez niego nie wejdziecie do Ziemi Obiecanej, nie będziecie mogli toczyć bitew i nie stworzycie sprawiedliwego społeczeństwa.

Niestety, czytając kolejne rozdziały Be-midbar, widzimy jak Izraelici stają się swoim najgorszym wrogiem. Narzekają na jedzenie na pustyni. Miriam i Aaron skarżą się na Mojżesza. Znów następuje katastrofa. Fragment opisujący rozsyłanie szpiegów, pokazuje zdemoralizowanie Izraelitów i brak gotowości na bycie wolnymi. Ponownie, tak jak w przypadku złotego cielca, w obozowisku pojawia się chaos. Znów Bóg grozi, że zniszczy naród i rozpocznie jeszcze raz na nowo, jedynie z Mojżeszem (Be-midbar 14:12). Po raz kolejny tylko usilnie błagania Mojżesza ratują sytuację. Raz jeszcze Bóg postanawia rozpocząć, tym razem jednak z nowym pokoleniem i nowym przywódcą. Księga Dwarim stanowi wstęp Mojżesza do piątego aktu, który rozgrywa się za życia jego następcy – Joszuy.

W historii żydowskiej nie brakuje momentów, które można uznać za dziwne. Raz na jakiś czas lud Izraela dzieli się: w czasach Pierwszej Świątyni królestwo zostaje podzielone na dwie części; w późnym okresie istnienia Drugiej Świątyni pojawiają się rywalizujące grupy i sekty; w okresie nowoczesnym, na początku XIX wieku, Żydzi mogli wybrać pomiędzy religijnym lub świeckim życiem na wschodzie i zachodzie Europy. Te podziały nadal nie zostały zasklepione. Żydzi nieustannie powtarzają historię, która w Torze opowiedziana była pięć razy: Bóg tworzy porządek, ludzie tworzą chaos. Potem dzieją się złe rzeczy, ale Bóg i naród Izraela zaczynają od nowa. Czy ta historia nigdy się nie skończy? Nie jest przypadkiem, że parsza Be-midbar zazwyczaj poprzedza święto Szawuot, rocznicę ofiarowania Tory na Synaju. Bóg nigdy nie ustaje w przypominaniu nam, że najważniejszym wyzwaniem dla człowieka w każdym wieku jest próba pogodzenia porządku z wolnością. Mogą one współistnieć, jeśli człowiek w wolności decyduje się na przestrzeganie praw, które Bóg dał ludziom po potopie, a następnie po wyjściu z Egiptu.

Czy jest inne wyjście? Zarówno w czasach starożytnych, jak i nowoczesnych panowała zasada siły, według której, jak powiedział Tukidydes, „silni czynią tak, jak chcą, słabi natomiast cierpią tak, jak muszą”. To nie jest wolność w rozumieniu Tory, nie jest to również przepis na miłość i sprawiedliwość. Co roku, kiedy, poprzez czytanie parszy Be-midbar, przygotowujemy się do Szawuot, słyszymy wezwanie Boga: w Torze i w jej przykazaniach znajduje się sposób na tworzenie wolności, która szanuje porządek oraz na ład społeczny, który szanuje ludzką wolność. Inna droga nie istnieje.

Tłumaczenie: Wioleta Urbańska © CHIDUSZ 2017

rabin-jonathan-sacks-chidusz-komentarze-do-tory-paraszat-ha-szawua-rabbi-sacks-torah