Sejm nie uczci 500-lecia Reformacji?

Redakcja „Chiduszu” znajduje się we wrocławskiej Dzielnicy Wzajemnego Szacunku Czterech Wyznań, gdzie w centrum miasta sąsiadują ze sobą trzy kościoły chrześcijańskie (katolicki, prawosławny i protestancki) oraz synagoga. Od wielu lat osoby duchowne i świeckie, które pracują tu jako edukatorzy, uczą dzieci i młodzież o swoich religiach, ale przede wszystkim o tym, że mnogość i różnorodność wyznań jest ciekawa, kształcąca i nie może być w żaden sposób zwalczana, że jesteśmy dziećmi jednego Boga (jak głosi nazwa jednego z projektów Dzielnicy, w którym wszyscy uczestniczymy).

Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu, kiedy przez aklamację miała zostać przyjęta uchwała dotycząca uczczenia 500-lecia Reformacji (prawie dwa miesiące po przypadającej 31 października rocznicy i w zasadzie w przededniu końca roku jubileuszowego), posłanka Anna Siarkowska (Partia Republikańska, klub parlamentarny PiS-u; dawna liderka Młodzieży Wszechpolskiej w Siedlcach) powiedziała z mównicy:

„Uważam, że radosne świętowanie wydarzeń, które podzieliły Kościół, to niedobry pomysł”.

Uchwała, która przypominała m.in. o tym, że Rzeczpospolita była zawsze państwem tolerancyjnym, nie została tym samym przyjęta, ale skierowana do komisji kultury. Na wydarzenia w Sejmie gorzkim listem otwartym zareagowali polscy biskupi ewangeliccy. „Nie chcemy, aby w ten sposób dyskutowano o dziedzictwie Reformacji w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej!” – piszą i proszą o wycofanie złożonych w Sejmie wniosków dotyczących upamiętnienia 500-lecia Reformacji.

Szkoda, że protestanci w Polsce muszą w takiej atmosferze świętować tak ważną dla nich rocznicę.