Trzaskowski spełni żydowskie żądania? [Skarga to KRRiT]

Poniżej publikujemy skargę złożoną do krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przez Klarę Kołodziejską, Przewodniczącą Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP, Michaela Schudricha, Naczelnego rabina Polski oraz Sebastiana Rejaka, pełniącego obowiązki dyrektora AJC Central Europe. 


biuro-krajowej-rady-radiofonii-i-telewizji

Skarga na postępowanie niezgodne z zasadami etyki dziennikarskiej,
zapisami ustawy o radiofonii i telewizji oraz Karty Powinności Telewizji Polskiej.

9 lipca br. w Wiadomościach TVP o godzinie 19:30 wyemitowano materiał, który naruszał zasady etyki dziennikarskiej, zapisy ustawy o radiofonii i telewizji oraz Karty Powinności Telewizji Polskiej. Materiał z dnia 9 lipca br. przygotował red. Adrian Borecki, a wprowadzenie do tematu przedstawił prowadzący red. Michał Adamczyk. 

Na początku materiału (30’55’’) pojawia się pasek z informacją „Trzaskowski spełni żydowskie żądania?”. Pomimo, iż twierdzenie zamykał znak zapytania, jego składnia jest charakterystyczna dla zdania twierdzącego.

trzaskowski-spelni-zydowskie-zadania-tvp

Red. Adamczyk mówi dalej o reparacjach wojennych, o które „upominają się niektóre organizacje żydowskie”.

W dalszym ciągu relacji głos z offu (32’54’’ – 33’04’’) sugeruje: „Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej odwoływał się również do książek Jana Tomasza Grossa, który jest autorem opinii, że Polacy podczas II wojny światowej zamordowali więcej Żydów niż Niemców”. Teza J.T. Grossa uznawana jest za kontrowersyjną i dotychczas nie została zweryfikowana. Narracja dziennikarza może jednak sugerować odbiorcom, że przez sam fakt komentowania czy odnoszenia się do „książek Jana Tomasza Grossa” kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski może wyrażać aprobatę dla ww. tezy. Jako komentarz do tej kwestii przytoczona zostaje wypowiedź (33’38’’ – 33’56’’) Prof. Wiesława Wysockiego, historyka z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, wg którego „Rafał Trzaskowski tutaj popełnił coś, co rzeczywiście może ocierać się o zdradę, bo zaprzeczył jakby odpowiedzialności Niemców za zbrodnię przenosząc ją na własny kraj”. Komentarz taki budzi szczególne zdziwienie, gdyż inkryminowana opinia nie pada w materiale Wiadomości TVP z ust ww. kandydata. Twierdzi on natomiast (33’05’’ – 33’18’’), że są momenty historii, „które chluby nam nie przynoszą; myśmy się przez lata próbowali z nich rozliczyć jako państwo polskie – i z Jedwabnego, i z pogromu kieleckiego, i ze szmalcowników”. Warto podkreślić, że zarówno pogrom w Jedwabnem, jak i pogrom w Kielcach, były przedmiotem śledztw prokuratorskich prowadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej – Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu po roku 1989. Efektem śledztw są publikacje książkowe, w których ponad wszelką wątpliwość ustalono udział Polaków w aktach przemocy, w wyniku których wielu Żydów poniosło śmierć. 10 lipca br. na portalu społecznościowym Twitter IPN zamieścił następujący wpis: „10 VII 1941 co najmniej 340 Żydów zostało zamordowanych podczas pogromu zainspirowanego przez Niemców w #Jedwabne. Jak wynika ze śledztwa IPN zbrodni dokonało ok. 40 miejscowych Polaków. Zgodnie z rozkazem szefa RSHA pogromy Żydów miały być dokonane rękami miejscowej ludności”. Zarzut, że konfrontowanie się z konkretnymi przypadkami, potwierdzonymi przez instytucję państwową, udziału Polaków w aktach przemocy wobec Żydów jest tożsame z „zaprzecz[aniem] […] odpowiedzialności Niemców za zbrodnię [i] przenosz[eniem] [jej] na własny kraj” jest oparty na manipulacji i wprowadza widza w błąd.

Przytoczone powyżej wypowiedzi dziennikarzy i eksperta oraz informacja na pasku towarzysząca komentarzowi redaktora prowadzącego dalece odbiegają od obiektywnego przekazu dziennikarskiego, a przez to dają podstawy do podejrzenia o przekroczenie zapisów: Ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (Dz.U. 1993 nr 7 poz. 34), w szczególności art. 21. ust. 1., według którego „Publiczna radiofonia i telewizja realizuje misję publiczną, oferując, (…) programy i inne usługi w zakresie informacji, publicystyki, (…) cechujące się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością (…) wysoką jakością i integralnością przekazu.” oraz Karty Powinności Telewizji Polskiej S.A. na lata 2020-2024, opracowanej we współpracy z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, a w szczególności punkty: 1.1.1., zgodnie z którym Telewizja Polska powinna „służyć udziałowi obywateli w życiu społecznym i publicznym, oraz sprzyjać budowaniu spójności społecznej”; oraz 3.14., zgodnie z którym Telewizja Polska powinna sprzyjać swobodnemu kształtowaniu się poglądów, „dążyć do umożliwienia odbiorcy samodzielnego wyrobienia sobie poglądu, w oparciu o wszechstronne, rzetelne i rzeczowe informacje, oraz zróżnicowane komentarze i opinie, prezentując jak najszersze spektrum poglądów”.

Wyżej wymienione wypowiedzi wywołują przekonanie o rzekomo wrogo nastawionych do Polski organizacjach żydowskich, które mogą działać w porozumieniu z historykiem rozpowszechniającym kontrowersyjne tezy na temat wojennych relacji polsko-żydowskich oraz wpływać na przyszłe decyzje jednego z kandydatów na prezydenta. 

Sugestie jakoby środowiska żydowskie w sposób zorganizowany działały przeciwko interesowi Państwa Polskiego, w kontekście faktu obecności społeczności żydowskiej w Polsce, dają podstawy do podejrzenia o złamanie postanowień Karty Powinności Telewizji Polskiej S.A. na lata 2020-2024, a w szczególności: punktu 3.17., zgodnie z którym „TVP sprzyja integracji społecznej, w tym przeciwdziała wykluczeniu społecznemu. TVP kładzie nacisk na obecność (…) przekazów służących poczuciu wspólnoty społecznej na poziomie ogólnokrajowym, regionalnym i lokalnym.” oraz „TVP przeciwdziała wykluczeniu społecznemu ze względu na różne aspekty, w tym (…) narodowość, pochodzenie etniczne, (…) wyznanie, rasę (…)” oraz punktu 3.18., zgodnie z którym „TVP stara się przyczyniać do kształtowania szacunku, zrozumienia i dialogu między ludźmi różnych wyznań oraz do szerzenia tolerancji religijnej.”  

Brak informacji o wynikach śledztw instytucji państwowych ws. pogromów w Jedwabnem i Kielcach, w zestawieniu z nierzetelnym komentarzem eksperta, prowadzi do błędnego wniosku, że odpowiedzialność Polaków za te zbrodnie można zasadnie kwestionować. Ponadto, takie przedstawienie tematu nie uwzględnia potrzeby obiektywizmu i dążenia do odkrywania prawdy historycznej w kwestii tak skomplikowanej jak relacje polsko-żydowskie podczas okupacji ziem polskich przez nazistowskie Niemcy. Taki właśnie sposób przedstawiania informacji rekomenduje  ustawa o radiofonii i telewizji  (Dz.U. 1993 nr 7 poz. 34, art. 21. ust. 1a. pkt. 8a)), zgodnie z którą publiczna telewizja ma zadanie w szczególności „uwzględnia[ć] potrzeb[y] mniejszości narodowych i etnicznych”.

Przeciętny widz, wobec tak skonstruowanego przekazu, zawierającego fałszywe tezy oraz odwołującego się do lęku i niechęci do tego, co w sposób zamierzony ukazywane jest jako tajemnicze i złowrogie, jest bezradny. Pozbawiony gruntownej wiedzy z dziedziny historii czy stosunków międzynarodowych, nie będzie w stanie odróżnić prawdy od półprawdy i dezinformacji. Tak skonstruowany obraz rzeczywistości, przedstawiony w materiale wyemitowanym przez TVP daje podstawy do podejrzenia o przekroczenie ww. art. 21. ust. 1. Ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (Dz.U. 1993 nr 7 poz. 34). 

Podobne treści wyemitowane zostały w wydaniu serwisu informacyjnego Wiadomości TVP o godz. 19:30, 15 czerwca br.

Liczymy, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wnikliwie przeanalizuje treści, o których mowa w powyższej skardze i podejmie kroki stosownie do swoich kompetencji ustawowych.

zrzut-ekranu-2020-08-5-o-13-56-17


W odpowiedzi Anna Szydłowska-Żurawska, Dyrektor Departamentu Prezydialnego, poinformowała, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.