„Chidusz” 5/2021: od cholery po koronawirusa

Czerwcowy „Chidusz” to m. in. reakcje rabinów na epidemie w poprzednich wiekach, równościowa rewolucja w języku hebrajskim i zapomniana żydowska przeszłość wrocławskiego Psiego Pola. 

 

anna-pamula-francja-epidemia-w-judaizmie-jankew-dinezon-powiesc-chidusz-multi-gender-hebrew-michal-shomer-cmentarz-zydowski-psie-pole-lgbt-biblia-02

 

Od cholery po koronawirusa. Rabiniczne responsy na problemy pandemii

Lekarz medycy i rabin Edward Reichman analizuje reakcje dziewiętnastowiecznych rabinów na problemy pandemii, udowadniając, że „pomimo niezwykłych postępów zarówno w rozumieniu, jak i leczeniu chorób, w kwestii pandemii pod wieloma względami niewiele się zmieniło”:

Cholera, trafnie nazywana po hebrajsku cholej-ra („zła choroba”), w XVIII i XIX wieku spowodowała kilka długotrwałych epidemii. W przeciwieństwie do hiszpanki, którą dało się powstrzymać w mniej niż dwa lata, epidemie cholery trwały od siedmiu do nawet dwudziestu czterech lat. Mamy więc dostęp do rabinicznych responsów dotyczących cholery, tworzonych na przestrzeni wielu lat. 

Przekład: Jolanta Różyło

 

Hebrajski, który nie wyklucza 

Niemal po stu pięćdziesięciu latach od pierwszych prób dostosowania antycznej hebrajszczyzny do potrzeb nowoczesności za kolejną językową rewolucję zabrała się izraelska graficzka Michal Shomer. Jej projekt Multi-gender Hebrew („Wielogenderowy hebrajski”) ma na celu stworzenie bardziej inkluzywnego języka poprzez dodanie do niego jedenastu nowych liter alfabetu, które neutralizują męskie i żeńskie formy słów. Zaprojektowane przez Shomer znaki używane są już przez niektóre szkoły i urzędy, a wielki napis Bruchim ha-baim (hebr. „witamy”) zapisany w wielogenderowym hebrajskim zawisł nawet w sali obrad Komisji ds. Sytuacji Kobiet i Równości Płci w Knesecie.

 

W rozmowie z Katarzyną Andersz Michal Shomer szczegółowo wyjaśnia swoją równościową rewolucję. Na pytanie o reakcje Izraelczyków, odpowiada: 

Większość reakcji jest pozytywna, a nawet bardzo pozytywna. Wiem o dwóch instytucjach (…), które zapisały wyrażenie bruchim ha-baim z wykorzystaniem zaprojektowanych przeze mnie neutralnych liter i niedługo potem otrzymały nieprzyjemne listy – że niszczą język hebrajski, że obrażają jego użytkowników. Obie instytucje opublikowały potem odpowiedzi, w których dobitnie wyjaśniły, że język odzwierciedla zmiany, jakie zachodzą w społeczeństwie. (…) Akademia [Języka Hebrajskiego] nigdy nie wypowiedziała się konkretnie o moim projekcie. Generalnie jej członkowie bronią stanowiska, że to forma męska jest neutralna – w taki sposób skonstruowana jest hebrajska gramatyka, tak powinna być używana, koniec, kropka. Dosłownie kilka tygodni temu na ich stronie pojawił się jednak artykuł, w którym mowa jest o potrzebie bardziej inkluzywnego używania języka – myślę, że to mały krok w dobrym kierunku.

 

Żydowskie Psie Pole

Dziś mało kto wie, że na wrocławskim Psim Polu istniała niewielka gmina żydowska. Od 1811 roku jej zmarłych członków chowano na tamtejszym cmentarzu żydowskim. Przetrwał on III Rzeszę i został zniszczony dopiero wtedy, gdy Wrocław „powrócił do macierzy”. Jeśli podczas „likwidacji” cmentarza nie dokonano ekshumacji, wśród pochowanych tam osób wciąż jest m.in. Abraham Mendel, „rabin” w cudzysłowie. 

Choć po cmentarzu nie ma dziś śladu, szczęśliwie zachował się spis inskrypcji nagrobnych, dzięki któremu możemy odtworzyć spory fragment historii Żydów z Hundsfeld. Miejmy nadzieję, że artykuł o gminie w Psim Polu, w którym Michał Bojanowski próbuje ustalić położenie tamtejszego cmentarza żydowskiego, to pierwszy krok ku upamiętnieniu tej zapomnianej społeczności. 

 

EPIDEMIA NIENAWIŚCI

Na przełomie kwietnia i maja doszło do militarnych aktów agresji między armią izraelską a kontrolującym Strefę Gazy Hamasem. W wyniku nalotów, bombardowań i ulicznych starć zginęło kilkaset osób, a wiele zostało rannych. 

Jesteśmy przekonani, że jedynym poparciem, jakiego w tym konflikcie powinno się udzielać, jest poparcie dążenia do pokoju. Nie ma wątpliwości, że Hamas jest organizacją terrorystyczną, nie zapominajmy jednak, że – jak mówił Amos Oz – konflikt izraelsko-palestyński jest tragedią w najdosłowniejszym tego słowa znaczeniu. To konflikt między dwiema równoważnymi racjami – między jednym silnym żądaniem prawa do ziemi a drugim, niemniej potężnym i sprawiedliwym żądaniem prawa do tego samego kawałka ziemi. 

Patrząc z tej perspektywy, chcielibyśmy zaproponować cztery krótkie teksty – reakcje kilku żydowskich edukatorów i aktywistów na eskalację konfliktu (rabin Daniel Landes, Leah Solomon, Avi Dabush oraz Cat Zavis). Te cztery osoby łączy jedna cecha – jeśli mieliby stanąć po czyjejkolwiek stronie, wybraliby stronę cywilów.

 

Biec, by stać się sobą

Jej matka jest Francuzką i polską Żydówką, ojciec – Senegalczykiem i Gambijczykiem wyznania muzułmańskiego. Dla Rachel Khan różnorodność jest podstawą tożsamości. Jej ścieżka zawodowa także jest zróżnicowana: była sportowczynią wysokiego szczebla (zdobywała medale dla Francji), ukończyła studia prawnicze i została doradcą ds. kultury w radzie regionalnej Île-de-France. Jest też aktorką i pisarką. Obecnie prowadzi centrum tańca hip-hop La Place. W marcu tego roku opublikowała esej Racée (Éditions de l’Observatoire), który wywołał we Francji debatę na temat rasizmu (francuskie racée to dosłownie „rasowa”, oznaczać może ofiarę rasizmu albo osobę niebiałą). W rozmowie z Anną Pamułą Rachel Khan opowiada o tym, jak biec, by stać się sobą. 

 

Anna Pamuła: Doświadczyłaś też rasizmu? 

Rachel Khan: Tak. Dorastałam w Turenii, w pobliżu Loary, gdzie byłam pierwszym pokoleniem metysów. Ludzie często dotykali moich włosów, jakby nie należały one do mnie. Tańczyłam wtedy balet, to była moja pasja w gimnazjum, ale mimo sukcesów powiedziano mi elegancko i nie wprost, że do tańca klasycznego trzeba mieć ciało „homogeniczne”. Nie do końca rozumiałam, co to oznacza, ale było jasne, że nie pasuję do grupy. Zaczęłam więc biegać na krótkie dystanse. 

 

Queerowy komentarz do parszy Balak

Lori Hope Lefkovitz pisze o zaskakująco bajkowym charakterze parszy Balak, która podważa przyjęte w Torze kategorie:

Parsza Balak pełna jest przekraczania granic i niejednoznacznych kategorii płci: zwierzęta potrafią mówić; aniołowie schodzą na ziemię; prorok Balaam, który ostatecznie błogosławi lud Izraela, sam jest gojem, a w Biblii i późniejszych komentarzach przedstawia się go zarówno jako przyjaciela, jak i wroga.

Przekład: Jolanta Różyło

 

Der szwarcer jungermanczik

W kolejnym odcinku Czarnego młodzieniaszka Jankewa Dinezona (okrzykniętego pierwszym jidyszowym bestsellerem) sytuacja staje się naprawdę dramatyczna. Józef dociera do Mohylewa, gdzie Szwarcer precyzyjnie zaprowadził już swoje porządki. Pojawi się nadzieja, łzy, wesele i decyzja o samobójstwie. Jak potoczą się losy mieszkańców Mohylewa? Zapraszamy do lektury. Szwarcera tłumaczy Magdalena Wójcik. 

 

Modlitwa o zrównoważony rozwój

Evonne Marzouk przekonuje, że modląc się, możemy zmieniać świat na lepsze:

Współcześnie ruch ekologiczny koncentruje się głównie na działaniu. Powinniśmy kupować bardziej świadomie, podpisywać petycje, odpowiednio angażować się w politykę. Ekolodzy rzadko myślą o modlitwie jako o narzędziu zmiany. Dla większości ludzi jest ona czymś biernym – kontemplacyjnym działaniem, przerwą od prawdziwej pracy. Jednak tradycja żydowska zupełnie inaczej patrzy na modlitwę.

Przekład: Jolanta Różyło

 

Wizja Mesjasza w tradycji judaizmu

Żydzi czekają na Mesjasza od bardzo dawna. Od równie dawna zbierane są wskazówki dotyczące tego, kim ma on być i czego ma dokonać. Na przestrzeni stuleci wykształcił się pewien kanon powszechnie akceptowanych wymagań, które musi spełnić taki Być-Może-Mesjasz, aby uznano go za prawdziwego Pomazańca. W historii żydowskiej nie brakowało ludzi, którzy określali się tym mianem lub byli za Mesjasza przez pewien czas uważani (później wspólnota taką możliwość odrzucała i cierpliwie czekała dalej). O tym, jakie wymagania musi spełnić kandydat, żeby zostać Mesjaszem, przeczytacie w artykule Joanny Marii Machel. 

 

ZAPRASZAMY DO LEKTURY

„Chidusz” dostępny jest w Empikach na terenie całego kraju. Wydanie elektroniczne można znaleźć na publio.pl. Roczna prenumerata krajowa od 89 zł (list ekonomiczny), roczna prenumerata elektroniczna za jedyne 50 zł. Zamówienia: office@chidusz.com. Przyjemnej lektury!

wpw-kolor

 

Partnerem wydawniczym tego numeru „Chiduszu” jest Strefa Kultury Wrocław w ramach Wrocławskiego Programu Wydawniczego. 

 

Pomóż

Dalsze istnienie „Chiduszu” zależy także od Ciebie. Jeśli doceniasz poziom publikowanych w „Chiduszu” artykułów, prosimy o darowiznę, która umożliwi nam kontynuowanie działalności. Można ją przekazać przez PayPala bądź przelewem na nasze konto bankowe. Kliknij tutaj, aby przejść do informacji o numerach kont. Dziękujemy za pomoc!