Stary Serge Gainsbourg

„Kocham cię. Ja ciebie też nie. Serge Gainsbourg”, Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu

Choć premiera spektaklu odbyła się w Walentynki 2014 roku (z okazji otwarcia Sceny Ciśnień Teatru Muzycznego Capitol), grana do dziś historia Gainsbourga w reżyserii Cezarego Studniaka zasługuje na słowo komentarza. Nie tylko dlatego, że spektakl o rozpustniku z Paryża, łamiącym wszelkie tabu, jest bardzo zachowawczy.

Zawodzi przede wszystkim warstwa muzyczna przedstawienia. Muzykom grającym na żywo towarzyszą źle brzmiące, elektronicznie generowane instrumenty, a aktorzy śpiewają nieprecyzyjnie i niestarannie.

O ile można by próbować zrzucić to na dość swobodny styl muzyki Gainsbourga, to w dużym teatrze muzycznym niedbałość też powinna być profesjonalna. Aktorzy męczą się podczas śpiewania, a ruch na scenie dodatkowo im przeszkadza. Śpiewać na pewno potrafią, bo fragmenty nagrane w studio brzmią pewnie i czysto. Są i momenty, kiedy potrafią przekuć swoje słabości w atut. W słynnej, przepełnionej erotyzmem piosence „Je t’aime… moi non plus”, rozedrgany, chwiejny, wysoki głos Heleny Sujeckiej (Jane Birkin) trafnie oddaje emocje zdradzonej, niepewnej siebie kobiety. Ale takich fragmentów jest w spektaklu niewiele.