kultura

Teksty, nie krew [rozmowa z Fanią Oz-Salzberger]

„Ojciec nigdy nie chciał zaangażować się zawodowo w politykę, uważał, że ma większą moc oddziaływania na ludzi poprzez swoje pisanie i działalność publiczną. Mawiał, że każdy pisarz jest w stanie być premierem, ale nie każdy premier może być pisarzem. On wybrał literaturę.”

O co walczył Marek Edelman?

Najbardziej w książce „Getto walczy” uderza opis ciągłych wysiłków, by Żydzi zamknięci w getcie uwierzyli, w jakiej znaleźli się sytuacji i co ich czeka. Grupa młodych aktywistów walczy na początku wojny z własną apatią, by już po chwili rzucić się w wir tragicznej, bo w końcu przegranej, wojny medialnej. Próbują wielokrotnie przekonywać do swoich racji społeczeństwo żydowskie, ale zupełnie im się to nie udaje. „Getto nie wierzy” – pisze Edelman. Kilkukrotnie odnotowuje, co wydaje się być bardzo znamienne, że sytuację rozumieją jedynie osoby politycznie zaangażowane, a cała reszta (z Czerniakowem na czele) nie daje wiary. Ludzie walczą o życie, chwytają się, czego tylko mogą, a bundowcy walczą o ich uwagę. To była walka o prawdę, czyli o wolność – o to, co do końca życia pozostawało Edelmanowi najdroższe.

Der szwarcer jungermanczik (rozdział V)

Piąty rozdział powieści Jankewa Dinezona Der szwarcer jungermanczik (Czarny młodzieniaszek). Powieść, po jej opublikowaniu w 1877 roku, stała się pierwszym jidyszowym bestsellerem – losy Rozy i Józefa przeżywano w wielu żydowskich domach. Choć do niedawna zapomniany, Jankew Dinezon był swego czasu jednym z najważniejszych pisarzy jidysz.

Jankew Dinezon – najsłynniejszy zapomniany pisarz

Jankew Dinezon za życia cieszył się ogromną sławą. Der szwarcer jungermanczik, jego debiutancka powieść, była pierwszym jidyszowym bestsellerem – sprzedano ją w ponad dziesięciu tysiącach egzemplarzy. Autor nie był z niej jednak zadowolony i na kilkanaście lat przestał tworzyć. A choć jego późniejsze powieści nie były już tak popularne, do końca życia pozostał ważną postacią warszawskiego światka literackiego. Gdy umarł, na jego pogrzeb przybyły tłumy. Spoczął na cmentarzu żydowskim w Warszawie we wspólnym grobowcu z dwójką najbliższych przyjaciół – Perecem i An-skim. Tylko on pozostaje dziś niemal zupełnie zapomniany.

Nadchodzimy! Aleksandra Forda wizja bundowskiej idylli w Miedzeszynie

Pomimo sławy Forda, cenzura międzywojnia nie dopuściła do dystrybucji filmu. Przedstawiciele świata kultury i sztuki nie kryli zdumienia, jednak Wydział Filmowy przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych uznał, że Droga Młodych „pod pozorem humanitaryzmu i współczesnych metod wychowawczych, zawiera sceny, będące żerowaniem na nędzy mas oraz propagandą światopoglądu komunistycznego. Wskutek tego wyświetlanie powyższego filmu mogłoby zagrażać żywotnym interesom Rzeczpospolitej”.

POLANIM. Z POLSKI DO IZRAELA [Fragment książki]

– Mój dziadek Benjamin Guter oznajmił babci: „Saro, jedziemy do Palestyny”. A parę dni później podpisał ze wspólnikami kontrakt na budowę pierwszej fabryki w Tel Awiwie. Było ich czterech: Braun, Mozes, Guter i Danziger, wszyscy fabrykanci z Łodzi. I tak w 1924 roku powstała Lodzija.

Oczy otwarte szeroko

„Teraz znam wiele osób, które opuściły świat ortodoksji, ale nie przypominam sobie wielu, a w zasadzie ani jednej, która powiedziałaby mi, że powód, dla którego odeszła, jest tylko teologiczny. Pytania o religię przychodzą w momencie, kiedy czujesz już, że nie przynależysz do tego świata. Żeby w ogóle zacząć je zadawać, musisz już coś więcej o sobie wiedzieć”, mówi Benyamin Reich, który wychował się w chasydzkiej rodzinie w Bnei Braku, lecz jako nastolatek porzucił naukę w jesziwie i odszedł od religii, aby zająć się studiami artystycznymi. Dziś jest fotografem, mieszka w Berlinie.

Chodź na Pragę! [O książce Adama Dylewskiego]

Początkowo wydawało się, że uda się odbudować Wielką Synagogę (w której Niemcy podczas okupacji urządzili odwszalnię). Zebrano nawet większość potrzebnych funduszy. Kiedy jednak okazało się, że na Pradze jest coraz mniej Żydów, a większość z nich zdążyła już wyjechać do powstającego właśnie Izraela albo na Zachód, zaangażowanie w ten projekt – także ze strony żydowskiej – osłabło. Ostatecznie ruiny synagogi rozebrano w 1954 roku. Obecnie w tym miejscu znajduje się przedszkolny plac zabaw.