Izrael

Amos Oz: konflikt palestyńsko–izraelski

polecane

Konflikt pomiędzy Izraelczykami i Palestyńczykami jest tragedią w słownikowym, najbardziej precyzyjnym znaczeniu tego słowa – to przeciwstawienie równorzędnych racji. A, jak uczy historia literatury, tragedie kończą się na dwa sposoby. Albo jak u Szekspira, gdzie scena pokryta jest trupami, a sprawiedliwość góruje gdzieś powyżej, albo jak u Czechowa, gdzie na koniec wszyscy są rozczarowani, pozbawieni iluzji i rozgoryczeni – ale żywi. Nie ma sensu szukać szczęśliwego zakończenia palestyńsko-izraelskiej tragedii, bo takiego nie będzie. Ale jesteśmy zaangażowani w walkę, żeby tragedia palestyńsko-izraelska zakończyła się jak u Czechowa, a nie jak u Szekspira

Dom wariatów… i co dalej?

Przeciętni Izraelczycy są ignorantami, jeśli chodzi o politykę ich państwa względem Autonomii Palestyńskiej czy Strefy Gazy. Natomiast politycy młodego pokolenia, zakładając, że pozycja Izraela jest w zasadzie niepodważalna, pokazują swoją dezynwolturę. Okupacyjna rzeczywistość przeraża, a szans na poprawę sytuacji na Bliskim Wschodzie nie widać. Pewne jest jedynie to, że Izrael musi istnieć, bo świat bez niego byłby nie do przyjęcia. Tak samo jak musi istnieć niepodległa Palestyna.

Z Pawłem Smoleńskim rozmawia Katarzyna Andersz