W tytule Załadowany wóz czy pusty? pisarz nawiązał do talmudycznej anegdoty, która mówi, że jeśli na wąskiej drodze spotkają się dwa wozy, pierwszeństwo przejazdu ma ten, który jest załadowany. Tymczasem, przekonuje Oz, niemal żaden z odłamów halachicznego judaizmu nie może szczerze stwierdzić, że uznaje żydowski pluralizm za coś pozytywnego. Miłość do odmiennych przedstawicieli narodu żydowskiego jest zawsze warunkowa i sprowadza się do tego, że „ci drudzy” muszą się zmienić.